Fermy norek nie będzie. "Udało nam się po ośmiu miesiącach walki"

Mieszkańcy protestowali przeciwko budowie fermy
Mieszkańcy protestowali przeciwko budowie fermy
Źródło: TVN24 Wrocław

Pozwolenie na budowę największej w Polsce fermy norek, która miała powstać pod Wrocławiem, zostało unieważnione przez Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Mieszkańcy się cieszą, ale też obawiają się powstania mniejszej fermy.

- Udało nam się po ośmiu miesiącach walki. Niezawisły urząd orzekł, że pozwolenie na budowę zostało wydane z rażącym naruszeniem prawa i zostało unieważnione – tak decyzję Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego komentuje Maciej Zatoński, jeden z organizatorów akcji „Nie dla gigantycznej fermy norek pod Wrocławiem”.

Decyzje niezgodne z prawem

GINB zdecydował o unieważnieniu decyzji Starosty Powiatu Wrocławskiego oraz decyzji Wojewody Dolnośląskiego. Wszystko dlatego, że przy wydawaniu tych decyzji doszło do naruszenia prawa budowlanego i ustawy środowiskowej.

- Cieszymy się z tej decyzji – dodaje Zatoński.

Niepewna przyszłość?

Jednak decyzja wydana przez GINB nie oznacza, że ferma nie powstanie. Jak przypuszczają jej przeciwnicy inwestor może wystąpić o odszkodowanie albo spróbować zalegalizować to, co do tej pory zostało wybudowane.

- Stoi tam już trzydzieści pawilonów. Póki są to istnieje obawa, że inwestor będzie chciał stworzyć mniejszą fermę. My jednak nie chcemy żadnej fermy, nieważne czy będzie mała czy duża – wyjaśnia Zatoński.

Inwestor może w ciągu czternastu dni od dnia doręczenia decyzji wystąpić do Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego z wnioskiem o ponowne rozpatrzenia sprawy. Nie wiadomo jednak jaka będzie jego decyzja.

O komentarz i kolejne kroki zapytaliśmy inwestora firmę Rolpi.

- Sprawą zajmą się prawnicy. Nie podjęliśmy jeszcze żadnych decyzji - ucina Leeijen Pierre Johannes, prezes firmy Rolpi.

Miała być największa w Polsce

Przeciwko budowie fermy norek pod Żórawiną (Dolny Śląsk), w której rocznie hodowanych miało być 180 tysięcy zwierząt wystąpili mieszkańców regionu. Już w czerwcu Samorządowe Kolegium Odwoławcze uznało budowę za nielegalną. Zdecydowano o jej wstrzymaniu. Mimo to, według mieszkańców, budowa nadal trwała. Po serii spotkań i protestów w gminie Żórawina odbyło się referendum w sprawie odwołania wójta oraz rady gminy.

Autor: tam/iga / Źródło: TVN24 Wrocław

Czytaj także: