Księżna Luiza Radziwiłłowa, siostrzenica króla Fryderyka Wielkiego, przybyła na kurację do uzdrowiska Salzbrunn (dzisiejsze Szczawno-Zdrój) w 1820 roku. Zamieszkała na Zamku Książ, który należał do zaprzyjaźnionej z nią rodziny Hochbergów. Księżnej towarzyszył syn i dwie córki. Jedna z nich, Eliza Fryderyka Luiza Marta Radziwiłłówna, miała wówczas 17 lat. A berlińska prasa opisywała ją określeniami "czarująca Eliza" i "anioł z Ciszycy" (gdzie znajdowała się letnia rezydencji Radziwiłłów).
- Trudno się więc dziwić, że zaraz zwróciła na siebie uwagę goszczącego w zamku młodzieńca, Wilhelma Hohenzollerna, drugiego syna króla pruskiego Fryderyka Wilhelma III - opisuje Mateusz Mykytyszyn, specjalista ds. komunikacji i kontaktów międzynarodowych Zamku Książ. I dodaje, że choć 23-latek i 17-latka znali się już wcześniej, to płomienny romans między młodymi arystokratami wybuchł właśnie w murach Zamku Książ.
Czytaj także: Uwielbiały ją tłumy, zmarła w samotności. "Miała na świecie tylko jednego wroga, który w końcu ją pokonał"
Zaloty na Zamku Książ i małżeńskie plany
- Cudowne położenie tego miejsca, bujna przyroda wokół, słoneczne dni wśród fontann i różnobarwnych klombów sprawiły, że zaloty późniejszego cesarza niemieckiego Wilhelma I stały się czymś znacznie poważniejszym - podkreśla Mykytyszyn.
Wilhelm i Eliza cieszyli się spacerami wokół zamkowych ścieżek i rozkoszowali atrakcjami pobliskiego uzdrowiska. Z dnia na dzień uczucie między nimi było coraz bardziej gorące, a łącząca ich więź coraz silniejsza. Wilhelm był pewny, że chce poślubić dziewczynę, która przyprawia go o mocniejsze bicie serca. Eliza nie miała z kolei wątpliwości, że chce spędzić z przystojnym Wilhelmem resztę swoich dni.
- Byli gotowi zawrzeć związek małżeński. Dla potwierdzenia tej decyzji - zgodnie z dworskim konwenansem - odbyły się uroczyste zaręczyny. A młodzi kochankowie snuli coraz śmielsze plany małżeńskie - relacjonuje przedstawiciel Zamku Książ.
Czytaj też: Był domem rycerzy rozbójników, odbywały się tam "hulanki" arystokratów. Dziś to zapomniane, tajemnicze ruiny
Prawnik miał udwodnić równość rodów, rosyjskiego cara namawiano do adopcji
Miłość w arystokratycznych kręgach nie była jednak łatwa. Szczególnie, że w grę wchodził królewski tron i tytuł. - Sytuacja w miarę upływu czasu stawała się coraz bardziej skomplikowana. Potencjalny związek następcy tronu z rodu Hohenzollernów, z księżniczką, ale nieczystej krwi niemieckiej, mógł spowodować utratę przez Wilhelma praw do tronu - wyjaśnia Mykytyszyn.
OGLĄDAJ TELEWIZJĘ NA ŻYWO W TVN24 GO >>>
Radziwiłłowie nie mieli zamiaru siedzieć z założonymi rękami. Wynajęli prawnika, który miał opracować historię rodu i wykazać, że w niczym nie ustępuje on suwerennym książętom Rzeszy. Pojawił się nawet pomysł, by Eliza została adoptowana przez cara rosyjskiego Aleksandra I. Władca Rosji nie był jednak przekonany. - Poza tym taka adopcja nie rozwiązywała problemu. O równości rodowej decydowała bowiem krew, a nie nazwisko - podkreśla Mykytyszyn.
Na małżeńskie plany syna z niechęcią patrzyła też królowa Luiza, która nie przepadała za ojcem potencjalnej synowej.
Przyszły król Prus twierdził, że "w życiu zakochać można się tylko raz", swoją miłość zostawił dla "księżniczki miłej i bystrej"
Wahania Wilhelma trwały sześć lat. Nie przełamał sprzeciwu rodziny i pruskich polityków. Porzucił zrozpaczoną Elizę. Radziwiłłówna załamała się. Nieszczęśliwy Wilhelm wciąż wzdychał do stojącego na biurku zdjęcia ukochanej. A w liście do swojej siostry pisał, że "człowiek może zakochać się w życiu tylko raz".
Kilka lat później poślubił - wskazaną mu przez rodzinę - Augustę, księżniczkę saską. O niej z kolei pisał siostrze: "księżniczka jest miła i bystra, ale nie żywię do niej żadnych uczuć".
Eliza Radziwiłłówna za mąż nigdy nie wyszła. Zmarła w 1834 roku, w wieku 31 lat, na gruźlicę. Wilhelm - w 1861 roku - został królem Prus. Z Augustą miał dwoje dzieci. Zmarł w 1888 roku, w wieku 91 lat.
- Miłość Elizy i Wilhelma była słodką udręką, której nie dozwolono ziścić się, mimo obopólnej zgody. Górę nad nią wzięła różnica urodzenia, racja stanu, polityka, rodzina i krewni, którzy zrobili wszystko aby powstrzymać planowany mariaż - ocenia Mykytyszyn.
Czytaj również: "Mało widziałam w moim życiu tego, co można byłoby porównać z Książem i jego porażającym luksusem"
Autorka/Autor: tam/gp
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Zamek Książ w Wałbrzychu