Zjazdy po stromych zboczach, otarcia, upadki i szybka jazda - downhill opanował Czarną Górę.
Na Czarnej Górze, dwie godziny drogi od Wrocławia, odbywają się zawody Pucharu Polski w downhillu, czyli ekstremalnym zjedzie rowerem z gór. Zawodnicy muszą w jak najkrótszym czasie przejechać blisko dwukilometrową trasę. Oprócz naturalnych przeszkód, takich jak kamienie, drzewa czy wystające na drodze korzenie, podczas zjazdu pokonują przygotowane bandy i wyskocznie.
- Zawsze testujemy nasze trasy do granic możliwości, czyli bardzo często zdarza się, że otrzemy się o jakieś drzewo – mówi Anna Sojka, jedna z uczestniczek zjazdu.
Rower prawie jak motor
Nie jest to z pewnością sport dla każdego, kto potrafi jeździć rowerem.
- Ten sport wymaga dużej praktyki i siły – opisuje Dariusz Skowroński, którego rower, mimo że bez silnika, bardziej przypomina motor. – Taki sprzęt nadaje się tylko do szybkiej jazdy w dół – dodaje.
Dwudniowe zmagania
Efektowne zjazdy można było oglądać podczas sobotnich treningów. Wielkie emocje jednak dopiero przed nami, bo eliminacje i finał Pucharu Polski odbędą się w niedzielę.
Zawody potrwają od 9.00 do 16.30
Autor: ansa/mz / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: parkrowerowy.pl | Joanna Bech