W jednym ze sklepów na terenie Milicza (woj. dolnośląskie) w kartonie z bananami znaleziono egzotycznego pająka. Opleciony był kokonem, w którym mogło być nawet sto małych pajączków. Ze wstępnych ustaleń wynika, że to "bardzo agresywny i jadowity" okaz, który na Dolny Śląsk trafił prawdopodobnie z Kolumbii. Sklep został zamknięty, a klienci ewakuowani.
Nietypowego odkrycia dokonano w poniedziałkowy wieczór w jednym z marketów na terenie Milicza. - Zostaliśmy poinformowani o tym, że na terenie sklepu znaleziono pająka wielkości ludzkiej dłoni - informuje nadkom. Sławomir Waleński z milickiej policji. - Okazało się, że jeden z klientów znalazł egzotycznego pająka w kartonie z bananami. Nie był sam. Znaleziono go z uplecionym kokonem. Mogło być w nim ponad sto małych pająków - wyjaśnia policjant.
"Bardzo agresywny i jadowity"
Pracownicy sklepu sami schwytali niecodziennego gościa do słoika. Jego kokon włożyli natomiast do foliowego worka, by uniemożliwić rozprzestrzenianie się małych pająków po sklepie.
- Około 30 klientów trzeba było ewakuować, a sklep został zamknięty do odwołania - przyznaje Waleński.
Z ustaleń mundurowych wynika, że banany przyjechały do Milicza z Kolumbii. Weterynarz stwierdził, że pająk jest prawdopodobnie "bardzo agresywny i jadowity". Jednak na razie nieznana jest jego nazwa.
Policjanci sprawdzą teraz, czy nie doszło do zagrożenia życia i zdrowia zarówno klientów, jak i pracowników sklepu.
Pająka znaleziono w jednym ze sklepów na terenie Milicza:
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: KPP Milicz