28-letni mężczyzna zawiadomił policję, że matka zabrała jego własność i nie chce oddać. Okazało się, że kobieta "skonfiskowała" synowi woreczek z amfetaminą.
Dyżurny policji w Dzierżoniowie otrzymał bardzo nietypowe zgłoszenie. 28-latek poinformował, że matka zabrała coś, co należy do niego. Nie chciał jednak powiedzieć, co to takiego. Na miejsce wysłano patrol.
Mama zabrała amfetaminę
Kiedy funkcjonariusze wysłuchali dość enigmatycznej wersji mężczyzny, chcieli poznać również stanowisko kobiety wskazywanej jako sprawczyni.
- Matka zawiadamiającego nie zaprzeczyła, aby zabrała coś z pokoju syna, i poinformowała, że natychmiast odda nie swoją własność, ale na ręce policjantów. Jakież było zdziwienie mundurowych, gdy 48-latka przyniosła worek z substancją koloru białego. Przeprowadzone wstępne badanie wskazało, że było to blisko 200 porcji amfetaminy - informuje Monika Kaleta z biura prasowego dolnośląskiej policji.
Ostatecznie kobieta nie musi się bać żadnych konsekwencji. Inaczej niż jej syn, któremu za posiadanie narkotyków grozi do trzech lat więzienia.
Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Dolnośląska Policja