Krążył nad miastem, a na wrocławskim lotnisku ćwiczył manewr „touch & go”. Dreamliner, czyli najnowszy nabytek Polskich Linii Lotniczych LOT, zupełnie niespodziewanie pojawił się we Wrocławiu.
- Piloci Dreamlinera mieli się szkolić w Krakowie, ale ponieważ tam panowały złe warunki pogodowe maszynę przekierowano do Wrocławia – tłumaczy Monika Półtorzycka, rzecznika wrocławskiego lotniska.
Samolot około południa pojawił się nad miastem, ale krążył też nad Siechnicami. Nie lądował, a jedynie ćwiczył manewr „touch&go”. Polega on na tym, że maszyna podchodzi do lądowania, dotyka kołami pasa i ponownie startuje. Wrocławianie mogli ją więc podziwiać w powietrzu. Stojącego na pasie i pozującego do zdjęć zobaczą go 1 grudnia.
Pierwszy w Polsce
Boeing 787 Dreamliner przyleciał do Polski w zeszłym tygodniu prosto ze Stanów Zjednoczonych. Na razie wykonuje jedynie loty szkoleniowe. Pierwszy rejs komercyjny wykona 14 grudnia, kiedy pełen pasażerów poleci z Warszawy do Pragi. Później będzie latał także do Wiednia, Monachium, Frankfurtu, Hanoweru, Kijowa, Budapesztu oraz Brukseli.
Maszyna, która w sobotę lata nad Wrocławiem to pierwsza z ośmiu, które do 2015 roku trafią do Polski. Boeing 787 Dreamliner, zbudowany głównie z materiałów kompozytowych, jest pierwszym samolotem średniego rozmiaru, który może latać na dalekich trasach. Zasięg maszyny wynosi od 14,2 tys. km do 15,2 tys. km, więc będzie mogła polecieć np. do Pekinu. Rozpiętość skrzydeł to 60 metrów, a długość samolotu wynosi 57 metrów. Samolot tego typu będzie mógł przewieźć od 210 do 330 pasażerów.
Autor: ansa / Źródło: TVN24 Wrocław, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Jacek Turczyk