Salon z dębowym stołem, krzesła obite bordową skórą, ściany z drewnianą boazerią i olbrzymia mapa terenów, które Adolf Hitler i jego Rzesza chcieli podbić - tak wygląda jedno z pomieszczeń pociągu "Amerika". Jego replika powstała w Jedlinie-Zdroju (woj. dolnośląskie).
Przy Pałacu Jedlinka stanął drewniany peron z którego wchodzi się do wagonu konferencyjnego. Wykonanego w skali 1:1.
- To jeden z 16 wagonów jaki był w składzie mobilnej kwatery Hitlera. Rekonstruujemy go, bo jeździł w 1939 roku po Polsce i to właśnie w tym salonie wódz III Rzeszy wydawał rozkazy dotyczące kampanii wrześniowej, bombardowania Warszawy i Wielunia - przypomina Łukasz Kazek, popularyzator historii Dolnego Śląska i koordynator projektu budowy wagonów składu "Amerika".
I przyznaje: zainspirowała nas cała historia ze "złotym pociągiem". Ten ma być ukryty na 65. kilometrze trasy kolejowej Wrocław-Wałbrzych, ale wciąż go nie odnaleziono. Mimo to pancerny skład rozpalił wyobraźnię eksploratorów i miłośników historii. I skłonił do działania.
"Gdyby kwatera Hitlera została ukończona, pociąg by tu przyjeżdżał"
Kazek podkreśla: chcieliśmy pokazać pociąg, który rzeczywiście był realny.
- Chcieliśmy ubrać go w historię, która nas otacza. I jest nierozerwalnie związana z Górami Sowimi, Pałacem Jedlinka i Organizacją Todt, kwaterą Fuehrera, projektem Riese i budową podziemi - wyjaśnia koordynator budowy repliki.
Dlaczego pociąg stanął właśnie w Jedlinie-Zdroju? - Gdyby kwatera została ukończona, to pociąg "Amerika" przyjeżdżałby tutaj - Kazek nie ma wątpliwości. Tym bardziej, że w pobliżu znajduje się niemal dwukilometrowy tunel kolejowy. - W razie nalotów byłaby to kryjówka idealna - uważa.
Ma być jak oryginał
W wagonie na razie można podziwiać salon z dębowym stołem, krzesła z epoki, olbrzymią mapę terenów, które na celowniku mieli naziści. Jest też pomieszczenie w którym na maszynach i stenografach przepisywano rozkazy wydawane przez Hitlera.
A będzie jeszcze więcej. Sypialnie, umywalnia, pokój na mapy sztabowe i pomieszczenie radiowe z aparaturą. Gotowy jest też wagon artyleryjski.
"Historia jest jedna, nie da się jej podzielić"
Replikę można już zwiedzać. Pierwsi oglądający byli zachwyceni. - Bardzo mi się podobało. To dotknięcie historii z 1945 roku w 2017 roku. Naprawdę doskonałe przeżycie - mówiła pani Marta. A pan Czesław jest pewien: to miejsce, które przyciągnie turystów. - Niektórzy pytają dlaczego odtwarza się sprzęt niemiecki i elementy z historii Niemiec. Ale historia jest jedna, nie da się jej podzielić. Warto to zobaczyć i warto posłuchać - podkreśla mężczyzna.
Wagony stanęły na terenie Pałacu Jedlinka w Jedlinie-Zdroju:
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | G. Hawałej