Wypożyczyłeś samochód z miejskiej wypożyczalni we Wrocławiu? - Możesz mieć problem - ostrzegają policjanci. Wszystko dlatego, że w autach nie ma dowodów rejestracyjnych, a jedynie ich kopie. A każdy kto auto prowadzi powinien mieć przy sobie oryginał.
Miejska wypożyczalnia samochodów elektrycznych ruszyła we Wrocławiu na początku listopada. To pierwsza tego typu wypożyczalnia w Polsce. By skorzystać z jednego z 200 pojazdów wystarczy mieć prawo jazdy i specjalną aplikację. W samochodzie na kierowców czekają kserokopie dokumentów: polisy ubezpieczenia OC i dowodu rejestracyjnego. I tu pojawia się problem. W trakcie ewentualnej kontroli drogowej na kierowców czekają mandaty.
Policja: oryginał musi być
Dlaczego? Tłumaczy komisarz Kamil Rynkiewicz z biura prasowego dolnośląskiej policji: każda osoba kierująca pojazdem, czy jest to właściciel, czy tylko jego użytkownik powinna mieć przy sobie pewne rodzaje dokumentów. Wśród nich jest właśnie dowód rejestracyjny.
- Jednak mówimy tu o oryginale. Jeżeli kierujący zostanie zatrzymany do kontroli i będzie miał przy sobie tylko kserokopię, to ciąży na nim obowiązek zapłaty mandatu. Za każdy brakujący dokument to 50 złotych, ale suma nie może być większa niż 250 złotych. Przepis jest bezwzględny - podkreśla Rynkiewicz.
Operator ma opłacić ewentualne mandaty
Dlaczego w autach nie ma oryginalnych dokumentów?
- Nie chcemy narażać użytkowników na to, że będą jeździli w ogóle bez dokumentów. Nawet w przypadku kopii w pierwszych dniach działania wypożyczalni zginęły dwa egzemplarze - mówi Miłosz Franaszek z Enigmy, operatora miejskiej wypożyczalni.
Co z mandatami za brak oryginalnych dokumentów? Operator jest przygotowany na taką ewentualność. "Enigma zwróci Użytkownikowi ewentualne koszty (np. mandaty) związane z nieposiadaniem oryginału dowodu rejestracyjnego oraz dokumentu polisy ubezpieczenia OC" - napisano w regulaminie usługi.
Prawnik: to nielegalne
I tu pojawia się kolejny problem. Kierujący odzyska pieniądze, ale zgodnie z prawem nie można płacić mandatów za kogoś innego. - Uiszczenie za kogoś grzywny to wykroczenie zagrożone karą do pięciu tysięcy złotych, a nawet karą aresztu do 30 dni - podkreśla Krzysztof Mitoraj, radca prawny. I przypomina: wykroczenie popełniamy nie w momencie zatrzymania do kontroli, ale już w momencie, gdy wsiadamy do samochodu bez wymaganych dokumentów.
Czy ktoś już dostał mandat? Przedstawiciel operatora: z tego co wiem nikt nie został do tej pory ukarany.
Miejska wypożyczalnia aut elektrycznych działa we Wrocławiu:
Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | H, Szuberski