Syn księdza na razie nie dostanie spadku. Jest odwołanie od wyroku

Trwa walka o spadek po zmarłym księdzu
Trwa walka o spadek po zmarłym księdzu
Źródło: P. Hawałej | TVN24 Wrocław

Do wrocławskiego sądu wpłynęła apelacja ws. spadku po zmarłym rektorze Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu. Od wyroku, zgodnie z którym majątek miał trafić do 6-letniego syna duchownego, odwołała się siostrzenica kapłana.

25 stycznia sąd stwierdził, że spadek po zmarłym w 2012 roku kapłanie otrzyma jego 6-letni syn Jakub. O majątek zmarłego ks. Waldemara Irka w sądzie walczyła matka chłopca i siostrzenica duchownego. Zgodnie z ostatnią wolą księdza jego majątek miał trafić do klasztorów i kościoła diecezjalnego. O jakie klasztory chodziło jednak nie wyjaśnił. Czytaj więcej na ten temat

Apelacja siostrzenicy

- Sąd stwierdził, że spadek po zmarłym nabył w całości jego syn - przypomina sędzia Marek Poteralski, rzecznik Sądu Okręgowego we Wrocławiu. Zdaniem sądu ostatnia wola zmarłego przekazywała osobiste refleksje i z tego powodu nie można jej traktować jako skutecznego aktu rozporządzenia majątkiem. Decyzja nie była prawomocna.

- Postanowienie nie uprawomocniło się, bo w poniedziałek siostrzenica księdza złożyła apelację - informuje Poteralski.

"Droga przez piekło"

W styczniu matka Kuby nie kryła zadowolenia z decyzji sądu. - To była droga przez piekło, upokorzenia i ból. Teraz jestem usatysfakcjonowana i szczęśliwa. Mój synek będzie miał, chociaż w części, to co obiecał mu tatuś - mówiła Wiesława Dargiewicz w telefonicznej rozmowie z reporterką Faktów TVN. Przyznawała jednak, że przed nią i jej synem jeszcze długa droga.

Teolog i opiekun akademicki

Ks. Waldemar Irek był rektorem Papieskiego Wydziału Teologicznego, opiekunem środowiska akademickiego i znanym teologiem.

Pierwsze głosy o tym, że miał dziecko ze swoją znajomą pojawiały się w połowie 2012 roku, już po śmierci kapłana. Właśnie wtedy pani Wiesława zapowiedziała walkę o majątek po ojcu swojego syna. W połowie 2015 roku sąd zdecydował o umieszczeniu w prasie ogłoszenia namawiającego do kontaktu pozostałych ewentualnych spadkobierców. Ci się jednak nie zgłosili.

Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław

Czytaj także: