12,5 mln zł - tyle w 2013 roku wyda Wrocław na remonty zabytkowych kamienic. Pieniędzy wystarczy tylko na osiem z prawie dwóch tysięcy budynków, które wymagają kompleksowej rewitalizacji. – Zdążą się zawalić, zanim je odrestaurujemy – ostrzega Towarzystwo Upiększania Miasta Wrocławia.
- W 2013 roku z miejskiej kasy wydamy 12 mln 460 tys. na remont miejskich kamienic - mówi Julia Wach z biura prasowego Urzędu Miasta we Wrocławiu. - Patrząc na to, że koszt remontu jednej wynosi około 1,5 mln zł, łatwo policzyć że wystarczy nam pieniędzy na mniej więcej osiem budynków - przelicza Urszula Hamkało, rzecznik Zarządu Zasobów Komunalnych.
8 na 1812 do remontu
Z 1812 kamienic należących do magistratu, w tym 1000 przedwojennych, środki znajdą się więc na remont jedynie ośmiu. To o wiele mniej niż w ubiegłych latach. W 2009 roku Wrocław przeznaczył na zabytkowe budynki 74 mln zł. - Bywały lepsze lata, ale rozumiemy, że to jest kwota na jaką miasto może sobie pozwolić – dodaje.
Które budynki doczekają się remontu? Z pewnością będą to kamienice przy ul. Powstańców Wielkopolskich 5, Podwale 6 oraz Świętego Mikołaja 14. Kolejne ma dopiero wytypować ZZK.
Według przedstawicieli Towarzystwa Upiększania Miasta Wrocławia 12,5 mln zł to kropla w morzu potrzeb.
"Nie możemy pozwolić, żeby rozpadły się ze starości"
- W ciągu najbliższych 5 lat miasto planuje przywrócić blask tylko 50 zabytkowym budynkom – wylicza Marek Karabon z TUMW. - Jeśli dalej będziemy je odnawiać w takim tempie, to cześć z nich nie doczeka remontu i zdąży się zawalić. Te budynki to przecież nie tylko mieszkania, one są bardzo istotne z punktu widzenia tożsamości miasta, ochrony zabytków. I co, mają rozpaść się ze starości? – oburza się.
Uwagi odpiera jednak Hamkało. - Wszystkie kamienice, które wymagają pilnych remontów są przez nas na bieżąco odnawiane - uspokaja rzeczniczka. - Ale oczywiście dzieje się to w miarę posiadanych środków finansowych, bo nie mamy pieniędzy, żeby wyremontować wszystkie kamienice – dodaje.
Wyremontowali już 123 kamienice
Łącznie od 2007 roku Zarząd Zasobu Komunalnego wydał na remonty miejskich kamienic 180 mln zł. Pieniędzy wystarczyło na rewitalizację 123 kamienic. - Nasz program nazywał się "100 kamienic", ale po przekroczeniu progu setki musieliśmy mu zmienić nazwę na Program Rewitalizacji Wrocławskich Kamienic - śmieje się Hamkało.
Poważniej do kwestii podchodzi Karabon i oblicza wkład magistratu w remonty zabytków.
- Średnio przez te lata miasto rocznie płaciło około 30 mln na rewitalizację kamienic. Przy budżecie rzędu 3 mld zł, stanowi to zaledwie 1% budżetu. Miasto więcej wydaje na utrzymanie stadionu miejskiego - denerwuje się Karabon.
Lokatorzy przeciwni?
Co na to mieszkańcy? - Wbrew pozorom wielu lokatorów jest przeciwnych rewitalizacjom - mówi Izabela Czuban ze spółki Wrocławskich Mieszkań. - We Wrocławiu mamy wiele kamienic należących do wspólnot mieszkaniowych, w których gmina ma udziały - dodaje.
Jeśli mieszkańcy zdecydują się na remont, mogą starać się o środki z budżetu. Warunkiem jest to, że budynek, w którym mieszkają, musi być wpisany na listę zabytków. Takie dofinansowanie może wynieść nawet 70% wartości remontu. W ubiegłym roku dotacje na wykonanie prac konserwatorskich, restauratorskich i robót budowlanych otrzymali właściciele 19 lokali.
- Przy remontach spotykamy się z różnymi reakcjami – opowiada Czuban. - Zgłaszali się do nas tacy, którzy byli przyzwyczajeni do pieców i tłumaczyli, że nie chcą kaloryferów. Często byli i tacy mieszkańcy, którzy uważali, że remont jest bardzo uciążliwy, dlatego oni go nie potrzebują - dodaje.
Autor: Małgorzata Wójcik,bieru//kv / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Zarząd Zasobu Komunalnego