- Do 79-latki zadzwonił mężczyzna i powiedział, że jej wnuk miał wypadek samochodowy. 45 tys. zł miało pomóc w uniknięciu "konsekwencji prawnych" - relacjonuje policja. Kobieta jednak, zamiast wybrać się do banku, zadzwoniła na komisariat.
- Nieznajomy mężczyzna zadzwonił do 79-latki i powiedział, że jej wnuczek miał wypadek samochodowy - opowiada Wioletta Martuszewska z kłodzkiej policji. - Zaproponował kobiecie układ: jeśli ta zapłaci 45 tys. zł, wnuczek "uniknie konsekwencji prawnych".
79-latka zorientowała się jednak, że propozycja jest zwykłym oszustwem i zamiast iść po pieniądze, zadzwoniła na policję.
Zatrzymany, gdy wychodził z pieniędzmi
- Funkcjonariusze przygotowali zasadzkę. Kazali zaprosić kobiecie "fałszywego wnuczka" do domu i zatrzymali go w momencie, gdy ten wychodził z pieniędzmi - mówi Martuszewska.
Oszustem okazał się 24-letni mieszkaniec województwa podkarpackiego.
- Podczas przeszukania okazało się, że mężczyzna miał przy sobie marihuanę. Teraz odpowie przed sądem za posiadanie narkotyków i próbę oszustwa. Grozi mu nawet 8 lat więzienia - informuje Martuszewska.
Autor: bieru/mz/k / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Dolnośląska Policja