Mieszkaniec Strzegomia (woj. dolnośląskie) został oskarżony o znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad swoim psem. Według śledczych, zagłodził zwierzę na śmierć. Mężczyzna miał tłumaczyć sąsiadom, że pies jest jego własnością i dlatego może z nim robić co chce.
- Kilka dni temu skierowaliśmy do sądu akt oskarżenia w sprawie mężczyzny, który ze szczególnym okrucieństwem znęcał się nad swoim psem – informuje Marek Rusin, prokurator rejonowy ze Świdnicy.
"Leżał w bezruchu obok budy"
Według śledczych, do znęcania dochodziło od stycznia do lutego tego roku. 52-latek ze Strzegomia miał przetrzymywać czworonoga w niewłaściwych warunkach, bez opieki, jedzenia i picia.
– O sytuacji zwierzęcia policję poinformowali sąsiedzi mężczyzny, którzy zauważyli uwiązanego łańcuchem do budy psa, które leży w bezruchu. Był w fatalnym stanie, na jego ciele można było przeliczyć wszystkie żebra – relacjonuje prokurator Rusin.
"Zdechł z powodu wygłodzenia"
Pies został natychmiast odebrany właścicielowi i przewieziony do weterynarza. Niestety, nie udało się go uratować.
– Zwierzak na drugi dzień zdechł. Przeprowadzono sekcję zwłok, z której wynika, że pies zdechł z powodu długotrwałego zagłodzenia. Jego organizm był wyniszczony, miał m.in. zanik mięśni, odleżynę ropną na prawym biodrze, zatkane jelito cienkie i ropne zapalenie otrzewnej – wyjaśnia Rusin. Mieszkańcowi Strzegomia grozi do trzech lat więzienia. Jak podkreślają śledczy, w trakcie przesłuchań 52-latek nie przyznał się do winy. Sąsiadom miał tłumaczyć, że pies to jego własność i może z nim robić co chce.
Pies należał do mieszkańca Strzegomia:
Autor: tam/b/kwoj / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Shuttercstock