Piotr Rybak, skazany prawomocnie za spalenie kukły Żyda, trafił do więzienia. W środę wrocławski sąd uchylił mu zezwolenie na odbywanie kary w dozorze elektronicznym. Rybak jeszcze tego samego dnia został zatrzymany przez policję.
Jak wyjaśnił rzecznik Sądu Okręgowego we Wrocławiu sędzia Marek Poteralski, "sąd ocenił, że zachowanie skazanego w mediach społecznościowych oraz podczas marszu 11 listopada i jego stosunek do kuratora, powodują, iż nie zasługuje on na odbywanie kary w systemie dozoru elektronicznego".
- Zadzwonił do kuratora sądowego i przed 11 listopada wnosił o zmianę harmonogramu, w taki sposób, aby mógł uczestniczyć w marszu. Niestety kurator nie wyraził zgody no i spotkał się z nieładnym zachowaniem skazanego, które można by było oceniać nawet jako groźbę - mówi Poteralski.
Rzecznik dodał, że decyzja sądu jest nieprawomocna, ale podlega natychmiastowej wykonalności.
Zatrzymany, nie stawiał oporu
Jak informuje Kamil Rynkiewicz z zespołu prasowego wrocławskiej policji, Rybak (prosi o podawanie w mediach pełnego imienia i nazwiska) jeszcze w środę wieczorem został zatrzymany we własnym domu. W trakcie zatrzymania był spokojny i nie stawiał żadnego oporu.
- Policjanci zatrzymali mężczyznę na terenie powiatu wrocławskiego. Nakaz został zrealizowany do etapu doprowadzenia go do policyjnych pomieszczeń. Należy się spodziewać, że osoba zostanie przetransportowana do aresztu śledczego jeszcze dzisiaj (w czwartek - red.) - mówił rano Rynkiewicz.
Rybak do aresztu został odstawiony w godzinach okołopołudniowych.
Ziobro zadowolony
Zmianę decyzji sądu skomentował w czwartek na briefingu prasowym minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro. Nie krył swojego zadowolenia.
- Problem byłby wtedy, gdyby takie zachowania były tolerowane, gdyby nie było reakcji ze strony państwa. Reakcja jest, zarzuty są stawiane, postępowanie jest prowadzone, akt oskarżenia jest kierowany, a potępienie z mojej strony jest bardzo wyraźne i jednoznaczne - mówił Ziobro.
Sąd zmienił decyzję
Prawomocnie, na trzy miesiące bezwzględnego więzienia za nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych, Piotr Rybak został skazany w kwietniu tego roku. Była to kara niższa niż w I instancji z listopadzie 2016 r. - wtedy Rybakowi zasądzono 10 miesięcy więzienia.
Sąd wstrzymał wykonanie kary trzech miesięcy więzienia dla Rybaka do czasu rozpatrzenia wniosku o odbycie kary w systemie dozoru elektronicznego. Wstrzymanie kary nastąpiło 10 czerwca, a skazany miał się stawić w zakładzie karnym 16 czerwca. Wniosek o dozór elektroniczny złożył Rybak.
10 lipca sąd penitencjarny przy Sądzie Okręgowym we Wrocławiu oddalił wniosek o wykonanie kary w formie dozoru elektronicznego. Skazany złożył zażalenie na to postanowienie, które zostało pozytywnie rozpatrzone przez sąd apelacyjny 5 września. W środę wrocławski sąd uchylił zezwolenie na odbywanie kary w dozorze elektronicznym.
Spalenie kukły
Do zdarzeń opisanych w akcie oskarżenia doszło 18 listopada 2015 r., podczas manifestacji przeciw imigrantom, którą na wrocławskim Rynku zorganizował m.in. Obóz Narodowo-Radykalny.
Po manifestacji, podczas której Rybak spalił kukłę Żyda, doniesienie do prokuratury złożył m.in. prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz. Wrocławski magistrat przekazał policji nagranie z miejskiego monitoringu, który zarejestrował przebieg manifestacji. Wrocławski incydent odbił się szerokim echem w mediach krajowych i zagranicznych.
Autor: ib / Źródło: PAP/TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: tvn24