29 byłych ambasadorów powołało Konferencję Ambasadorów RP, której celem ma być analiza polityki zagranicznej, wskazywanie pojawiających się zagrożeń dla Polski i sporządzanie rekomendacji. W poniedziałkowym oświadczeniu dyplomaci krytykują politykę zagraniczną rządu Prawa i Sprawiedliwości, podkreślając, że zmierza ona do marginalizacji pozycji Polski w Unii Europejskiej.
Dyplomaci, podpisani pod oświadczeniem, w minionych latach pełnili służbę w najważniejszych polskich placówkach dyplomatycznych m.in. w USA, Rosji, Kanadzie, Hiszpanii, Belgii, Watykanie, w polskich przedstawicielstwach w Unii Europejskiej i NATO. Podkreślają, że powołanie Konferencji Ambasadorów RP to wyraz ich troski o przyszłość Polski na arenie międzynarodowej.
"Powołujemy Konferencję Ambasadorów RP, zgromadzenie byłych przedstawicieli RP, którego celem jest analiza polityki zagranicznej, wskazywanie pojawiających się zagrożeń dla Polski i sporządzanie rekomendacji" - wyjaśniają autorzy.
Jak dodają, ich celem jest dotarcie do szerokiej opinii publicznej. Jednocześnie dyplomaci podkreślają, "że polityka zagraniczna to wyraz interesów Państwa a nie interesów partii rządzącej".
"Chory człowiek Unii Europejskiej"
Autorzy oświadczenia zwracają między innymi uwagę, że trzy lata temu Polska była jednym z sześciu najbardziej wpływowych członków Unii Europejskiej oraz "wiarygodnym sojusznikiem w strukturach NATO".
"Dzisiaj Polska postrzegana jest jako 'chory człowiek Unii Europejskiej', nieprzewidywalny członek NATO, kraj skłócony z niegdyś zaprzyjaźnionymi państwami" - stwierdzono w piśmie. "Od końca 2015 roku partia rządząca ma do polityki zagranicznej stosunek instrumentalny i lekceważący, a rola Ministerstwa Spraw Zagranicznych jest konsekwentnie degradowana" - wskazują autorzy oświadczenia.
W dalszej części dokumentu byli ambasadorowie zauważają, że "działanie oparte wyłącznie na zasadzie egoizmu narodowego, odrzucanie potrzeb innych państw i elementarnej zasady sojuszniczej solidarności spowodowało już serię niepowodzeń i konfliktów dyplomatycznych".
Zdaniem sygnatariuszy oświadczenia "Polska w oczach partnerów staje się państwem, które nie gwarantuje stabilności prawa, a w miejsce zachodniej wspólnoty wartości wprowadza atmosferę etnicznej nienawiści i ksenofobię".
Jak twierdzą dyplomaci, polityka "dobrej zmiany" i "łamanie praworządności w Polsce współgrają z celami strategicznymi Rosji, jakim jest doprowadzenie do rozpadu Unii Europejskiej i NATO". Według nich Polska jest powoli marginalizowana w Unii Europejskiej i nie ma wpływu na wiele kluczowych, bieżących spraw, które rozgrywają się w obrębie UE.
"Nie dajmy się wypchnąć z Unii Europejskiej"
Byli ambasadorowie oceniają również, że pogarsza się bezpieczeństwo Polski. Wskazują między innymi na liczne opóźnienia w procesie modernizacyjnym Sił Zbrojnych RP. Przywołują także nowelizację ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej. Zdaniem autorów, krok ten może spowodować zablokowanie środków finansowych z USA, które umożliwiają stacjonowanie amerykańskich żołnierzy w Polsce.
"Polityka zagraniczna nie może być propagandowym dodatkiem do polityki wewnętrznej" - podkreślają dyplomaci.
"Nie dajmy się wypchnąć z Unii Europejskiej, nie pozwólmy na osłabianie naszych więzi z NATO. Obecna zapaść zagraża polskiej racji stanu!" - ostrzegają.
Pod dokumentem, powołującym Konferencję Ambasadorów, podpisali się: Jan Barcz, Andrzej Jaroszyński, Anna Niewiadomska, Marcin Bosacki, Maciej Klimczak, Jerzy Maria Nowak, Iwo Byczewski, Michał Klinger, Piotr Nowina-Konopka, Maria Krzysztof Byrski, Tomasz Knothe, Agnieszka Magdziak-Miszewska, Mieczysław Cieniuch, Maciej Kozłowski, Piotr Ogrodziński, Tadeusz Diem, Maciej Koźmiński, Katarzyna Pelczyńska-Nałęcz, Paweł Dobrowolski, Jerzy Kranz, Ryszard Schnepf, Grzegorz Dziemidowicz, Henryk Lipszyc, Tadeusz Szumowski, Urszula Gacek, Bogumił Luft, Maria Wodzyńska-Walicka, Marek Grela oraz Piotr Łukasiewicz.
Autor: JZ//kg / Źródło: tvn24.pl