"Nielegalny wyrąb lasów postępuje w alarmującym tempie w jednych z najcenniejszych rezerwatów bioróżnorodności na świecie" - podkreśliła Llana de Wild z Wydziału Interpolu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Nowych Tendencji w Działalności Przestępczej. W czwartek przedstawiono wyniki operacji, którą Interpol prowadził przez miesiąc w dwunastu krajach Ameryki Łacińskiej.
"Świetnie zorganizowany, nielegalny i legalny wyrąb lasów w Ameryce Południowej i na Karaibach, które stanowią połowę lasów świata, powoduje zmiany w klimacie ziemskim, które mogą się okazać nieodwracalne" - stwierdziła Llana de Wild, dyrektorka Wydziału Interpolu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Nowych Tendencji w Działalności Przestępczej w ogłoszonym 21 kwietnia komunikacie o wynikach zakończonej 15 kwietnia "Operacji Arcadia".
"W alarmującym tempie"
W ramach operacji w 12 krajach Ameryki Łacińskiej przeprowadzono 287 kontroli. Przejęto ponad 1200 metrów sześciennych nielegalnie pozyskanego drewna. Jego wartość jest szacowana na 700 tysięcy dolarów, czyli prawie 650 tysięcy euro. Aresztowanych zostało 69 osób.
Jak dodała de Wild, "dane zebrane podczas operacji pokazują, że nielegalny wyrąb lasów postępuje w alarmującym tempie w jednych z najcenniejszych rezerwatów bioróżnorodności na świecie".
Interpol: handlarze stosują nowoczesne systemy logistyczne i finansowe
Według Interpolu, w tym roku maksymalnie wzrosło światowe zapotrzebowanie na drewno, a sytuację pogarsza fakt, że zyski z jego nielegalnego pozyskiwania "mogą służyć do finansowania innych przestępstw".
Eksperci organizacji szacują, że roczna wartość nielegalnego handlu drewnem w skali globalnej wynosi 152 miliardy dolarów, czyli prawie 140 miliardów euro.
Handlarze drewnem stosują nowoczesne systemy logistyczne i finansowe, które bardzo utrudniają walkę z tego rodzaju przestępczością - wskazała wicedyrektorka Interpolu ds. rynków nielegalnych Cindy Buckley.
Źródło: PAP, interpol.int
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock