W stanie Nowy Meksyk w niszczycielskich pożarach lasów i zarośli zginęły co najmniej dwie osoby, a żywioł zniszczył prawie półtora tysiąca budynków, w tym wiele domów. Konieczna była ewakuacja wszystkich siedmiu tysięcy mieszkańców miejscowości Ruidoso w hrabstwie Lincoln.
Nowy Meksyk walczy jednocześnie z co najmniej czterema dużymi pożarami lasów na południu stanu, które dotychczas strawiły obszary o łącznej powierzchni około 15 730 hektarów. Śledczy próbują ustalić przyczynę wybuchu ognia.
W czwartek poinformowano o śmierci 60-letniego mężczyzny. Dzień wcześniej stanowa policja przekazała, że na siedzeniu kierowcy w spalonym samochodzie znaleziono zwłoki, których jeszcze nie zidentyfikowano. Obie ofiary śmiertelne żywiołu pochodzą z miejscowości Ruidoso w hrabstwie Lincoln, gdzie w poniedziałek zaczęły się ewakuacje. Domy opuściło siedem tysięcy mieszkańców.
"Nie próbujcie zabierać rzeczy ani chronić domu. Wyjeżdżajcie natychmiast" - zaapelowały władze Ruidoso.
Setki zniszczonych domów
W środę funkcjonariusze prowadzili ewakuację także w pobliskiej miejscowości Downs. W sumie ewakuowanych zostało około ośmiu tysięcy ludzi. Zniszczonych zostało około 1400 budynków, w tym około 500 domów.
Gubernator Michelle Lujan Grisham ogłosiła stan wyjątkowy.
- Strażacy z ciężkim sprzętem (...) będą kontynuować wznoszenie zabezpieczeń (...), a samoloty będą wspierać ich z nieba, poprzez zrzuty wody (...) - powiedział przedstawiciel władz George Ducker.
Ostrzeżenie przed powodziami
W hrabstwie Lincoln meteorolodzy ostrzegli przed powodziami z powodu spodziewanych ulewnych opadów deszczu. W jednej z górskich z rzek w Ruidoso po ulewie poziom wody podniósł się o ponad półtora metra w ciągu zaledwie 15 minut.
Opady mogą jednak ułatwić pracę strażakom.
Źródło: PAP, Reuters, CNN