Samica strusia z zoo w mieście Topeka w amerykańskim stanie Kansas wyrwała pracownikowi ogrodu klucze i połknęła je. Zwierzę nie przeżyło.
"Ze smutkiem informujemy o przedwczesnej śmierci Karen, jednej z ulubienic naszej społeczności w zoo" - napisano w komunikacie ogrodu zoologicznego w piątek. Jak wyjaśniono, samica strusia wychyliła się za ogrodzenie wybiegu i wyrwała komplet kluczy, które trzymał pracownik zoo, po czym od razu je połknęła. Próby uratowania zwierzęcia się nie powiodły.
- Jesteśmy zdruzgotani utratą Karen. Była ukochanym członkiem naszej społeczności - powiedział Fawn Moser, dyrektor zoo w Topece.
"Odpowiednie działania"
Jak napisano, w zoo zostało przeprowadzone "dokładne dochodzenie w związku z tym tragicznym zdarzeniem". Władze zapewniły, że dbają o dobrostan wszystkich zwierząt oraz, że podjęły "odpowiednie działania, aby zapobiec podobnej sytuacji w przyszłości".
Samica strusia mieszkała w ogrodzie zoologicznym w mieście Topeka od marca ubiegłego roku. Jak czytamy, "była energiczna i lubiła zabawy w wodzie".
Źródło: wibw.com, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock