Miasta położone na wschodnim wybrzeżu USA są zalewane w wyniku powodzi przybrzeżnych. W stanie Maine fala porwała ze sobą niewielki drewniany dom stojący nad oceanem. W Portland odnotowano rekordowo wysoki poziom wody.
Powodzie, jakie zalewają wschodnie wybrzeże USA, są wynikiem potężnych burz przemieszczających się nad Stanami Zjednoczonymi. Przynoszą one ulewy oraz silny wiatr, który wpycha wody oceanu w głąb lądu.
Padają rekordy
W sobotę ocean u wybrzeży stanu Maine osiągnął najwyższy poziom, odkąd prowadzone są pomiary. Wyniósł on prawie 4,5 metra i pobił historyczny rekord z 1978 roku.
Pod wodą znalazły się ulice, samochody i posesje. Służby wystosowały do mieszkańców apel, żeby w miarę możliwości pozostali w domach, najlepiej na wyższych kondygnacjach budynków.
Domek rybacki porwany przez falę
Wiele szkód wyrządzają fale sztormowe. Jedno z nagrań z miejscowości Owls Head, zrobione w środę, pokazuje, jak fala porywa domek rybacki. Drewniana konstrukcja została przeniesiona w głąb oceanu, a następnie, czego nie widać na filmie, wyrzucona na skalisty brzeg w innym miejscu.
Część mieszkańców stanu Maine została pozbawiona prądu, a w sobotę na całym terenie USA energia elektryczna nie docierała do ponad 300 tysięcy domów i budynków przedsiębiorstw.
Groźnie jest nie tylko na wschodzie kraju. Od kilku dni mieszkańcy środkowych regionów zmagają się ze skutkami burzy śnieżnej.
Źródło: CNN, foxweather.com, tvnmeteo.pl, PowerOutage.us
Źródło zdjęcia głównego: 2024 Cable News Network All Rights Reserved