Powodzie powodują znaczące szkody w środkowej Kalifornii. W wielu punktach hrabstwa Tulare mieszkańcy od kilku dni pozostają w stanie gotowości do ewakuacji. Woda zalała drogi i tereny rolnicze w rejonie Doliny Kalifornijskiej, powodując ogromne szkody.
Od tygodni Kalifornia zmaga się z ekstremalnymi warunkami pogodowymi. Nad stan nadciągały burze związane ze zjawiskiem rzeki atmosferycznej, które spowodowały poważne zniszczenia.
Zalane drogi i uprawy
Szczególnie trudna sytuacja panuje w rejonie Doliny Kalifornijskiej. Skalę zniszczeń powodziowych doskonale ukazuje nagranie z drona. Pod wodą znalazły się drogi i tereny rolnicze, co może mieć katastrofalny wpływ na gospodarkę regionu. Dolina Kalifornijska to jeden z największych ośrodków rolniczych na zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych. Według wstępnych szacunków, powódź mogła spowodować szkody o wartości nawet 60 milionów dolarów w hrabstwie Tulare i 72 miliony w hrabstwie Kern.
Powodzie dotykają także mieszkańców regionu. W zeszłym tygodniu około 12 tysięcy osób, głównie w hrabstwie Tulare, zostało objętych nakazem ewakuacji, ponieważ rzeka Tule wystąpiła z brzegów, zagrażając mieszkańcom wielu miejscowości.
- Denerwuję się, ponieważ rzeka wylewa każdej nocy - opowiadała lokalnej stacji jedna z mieszkanek hrabstwa. - Gdy szykuję się do pracy, każdego dnia widzę, jak przybywa wody.
Jezioro z przeszłości
Środkowa część Doliny Kalifornijskiej jest szczególnie podatna na powodzie. Przyczyna leży w hydrologicznej historii regionu - na przełomie XIX i XX wieku znajdowało się tam gigantyczne jezioro Tulare. Zbiornik został osuszony, a jego misa i obszary zalewowe - zamienione w tereny rolnicze i wiejskie. W przypadku szczególnie obfitych ulew, dawne jezioro wypełnia się wodą. Do takiej sytuacji doszło w 1997 roku, ale również teraz zbiornik zaczyna powoli się odradzać. Rolnicy obawiają się, że topniejąca pokrywa śnieżna z gór Sierra Nevada może pogorszyć sytuację.
Źródło: ABC 30, KVPR, Reuters, LA Times