Biegacze opanowały stan Utah. Po zimowej burzy, której towarzyszyły silne podmuchy wiatru, ulice dwóch miast wypełniły się roślinami jak z westernu, a miejscami uformowały się trzymetrowe góry charakterystycznych, kulistych kwiatostanów. W usuwaniu roślin pomóc musiały lokalne władze.
W sobotę i niedzielę nad stanem Utah w zachodnich Stanach Zjednoczonych przeszła zimowa burza, której towarzyszyły silne podmuchy wiatru. Chociaż w porównaniu z Kalifornią w regionie spadło stosukowo niewiele śniegu, mieszkańcy kilku miast musieli zmierzyć się z zupełnie innym wyzwaniem.
Utah. Atak westernowych roślin
W miastach South Jordan i Eagle Mountain ulice wypełniły się biegaczami - pustynnymi roślinami o charakterystycznej, kulistej formie, która pozwala im toczyć się na długich dystansach. Na niektórych ulicach i posesjach nagromadziły się trzymetrowe góry "westernowych roślin, uniemożliwiając przejazd, a miejscami nawet blokując wyjście z domu.
Władze miast pomogły mieszkańcom w walce z uciążliwymi roślinami. Na ulice wyjechały pojazdy oczyszczające, a w wielu punktach stanęły specjalne kontenery przeznaczone jedynie do wyrzucania biegaczy. Urzędnicy apelowali o powstrzymanie się od spychania suchych roślin na jezdnię, ponieważ może to spowodować niebezpiecznie sytuacje drogowe.
- Na szczęście to coś, z czym łatwo sobie poradzimy. To nie pierwszy "armagedon biegaczy" w naszym mieście - powiedziała Rachel Van Cleave, rzecznik miasta South Jordan.
Źródło: Reuters, The Guardian, KMYU