Ponad 400 osób zostało uratowanych przez służby po wtorkowym trzęsieniu ziemi w Tybecie - przekazały chińskie władze. Akcja poszukiwawczo-ratownicza trwa od kilkudziesięciu godzin i przebiega w trudnych warunkach przy ujemnej temperaturze. Do tej pory potwierdzono śmierć 126 osób, prawie 200 zostało rannych.
We wtorek czasu lokalnego południowo-zachodnie regiony Chin nawiedziło trzęsienie ziemi o magnitudzie 6,8. Epicentrum wstrząsów, które wystąpiły o godz. 9.05 (godz. 2.05 w Polsce), znajdowało się w powiecie Tingri, ok. 150 km na południowy zachód od świętego dla Tybetańczyków miasta Xigaze (Shigatse), niedaleko najwyższej góry świata - Mount Everestu. Do aktywności sejsmicznej doszło na głębokości 10 km, a wstrząsy były odczuwalne także w Nepalu, Bhutanie i Indiach.
Od kilkudziesięciu godzin na miejscu katastrofy trwa akcja poszukiwawczo-ratownicza, w której biorą udział tysiące ratowników i żołnierzy. Jak opisuje agencja Reutera, służby poszukują ocalałych na obszarze wielkości Kambodży. W najnowszym komunikacie poinformowano o uratowaniu ponad 400 osób. Nadal jednak nieznana jest liczba pozostałych zaginionych. Wśród ratowników rosną obawy o wystąpienie hipotermii u osób uwięzionych pod gruzami, ponieważ w nocy temperatura w regionie spada poniżej zera. Do tej pory potwierdzono śmierć 126 osób, prawie 200 zostało rannych.
Zawalone budynki, lawiny w Himalajach
Według lokalnych mediów w tybetańskim regionie Shigatse, zamieszkiwanym przez 800 000 mieszkańców, zniszczeniu uległo 3609 domów. W wyniku katastrofy ewakuowano około 30 tysięcy osób, które rozlokowano w namiotach w prowizorycznych ośrodkach pomocy.
Silne wstrząsy doprowadziły do zawalenia się szkoły znajdującej się w miasteczku niedaleko Mount Everestu. Reuters - powołując się lokalnych urzędników - podał, że w momencie kataklizmu budynek był pusty. Według relacji niemieckiego alpinisty Josta Kobuscha trzęsienie ziemi wywołało kilka lawin w Himalajach.
- Wspinam się sam na Everest i wygląda na to, że w zasadzie jestem tam jedynym alpinistą, w bazie nie ma nikogo - relacjonował Kobusch.
Setki wstrząsów wtórnych
Chińska agencja ds. trzęsień ziemi odnotowała ponad 500 wstrząsów wtórnych, z których najsilniejsze osiągały magnitudę 4,4. Południowo-zachodnie regiony Chin są regionem aktywnym sejsmicznie z uwagi na zderzanie się indyjskiej i euroazjatyckiej płyty tektonicznej. W 2023 roku w wyniku trzęsienia o magnitudzie 6,2 w tym regionie zginęły 162 osoby.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/XINHUA / Jigme Dorje