Niedzielne oderwanie się fragmentu lodowca ze szczytu Marmolada sprawiło, że eksperci jeszcze bardziej zaczęli zastanawiać się nad konsekwencjami zmian klimatu - szczególnie w przypadku włoskich lodowców. Jak wyjaśnili, przyczyną katastrofy była wysoka temperatura, która doprowadziła do stopienia i zachwiania lodowej konstrukcji. Do podobnych wypadków może dochodzić coraz częściej.
W niedzielę wieczorem we włoskich Dolomitach doszło do tragedii. Ze szczytu Marmolada oderwał się ogromny fragment lodowca. Zginęło co najmniej siedem osób, kilka innych zostało rannych.
Wciąż nie udało się odnaleźć wszystkich, którzy tego dnia wybrali się na wycieczkę. Ponieważ szczyt jest nadal niestabilny, ratownicy używają dronów i helikopterów do poszukiwania ofiar lub próbują je zlokalizować za pomocą sygnałów z telefonów komórkowych.
>>> Czytaj dalej: Tragedia w Dolomitach. Szef pogotowia górskiego: być może nie będziemy w stanie odnaleźć zaginionych
Lodowce się topią
Przyczyna katastrofy nie od razu była znana. Jednak jednym z najbardziej prawdopodobnych czynników jest utrzymująca się od tygodni fala upałów, która ogarnęła Włochy. Dzień przed oderwaniem się lodowca temperatura na szczycie sięgała aż 10 stopni Celsjusza.
- Temperatura przez wiele dni była znacznie powyżej normalnego poziomu, a ostatniej zimy nie było zbyt wiele śniegu, który w zasadzie nie chroni już lodowca - powiedział Ansie Renato Colucci z Instytutu Nauk Polarnych Narodowej Rady Badawczej. - To prawdopodobnie wytworzyło dużą ilość roztopionej wody u podstawy tego kawałka lodowca - dodał.
Jak zauważył Jacopo Gabrieli, badacz nauk polarnych we włoskim państwowym centrum badawczym CNR, długa fala upałów, obejmująca maj i czerwiec, była największa w północnych Włoszech w tym okresie od prawie 20 lat.
- To absolutna anomalia - powiedział Gabrieli w wywiadzie dla włoskiej telewizji państwowej w poniedziałek. Podobnie jak inni eksperci, powiedział, że niemożliwe było przewidzenie, kiedy i w jakich okolicznościach mogło dojść do oderwania się mas lodu.
O ile temperatura rzędu 10 stopni nie wydaje się wysoka, w górach może mieć kluczowe znaczenie. Należy wspomnieć, że odnotowano ją na poziomie 3300 metrów nad poziomem morza. Tymczasem na wysokości 2000 m n.p.m. termometry wskazywały nawet 24 st. C. To naprawdę niespotykane gorąco w tym regionie.
"Naturalny termometr"
Jak oszacowali eksperci, "królowa Dolomitów", jaką jest szczyt Marmolada, straciła ponad 80 procent objętości lodu w ciągu ostatnich 72 lat. W ciągu ostatniej dekady tempo topnienia znacząco przyspieszyło. W 2020 roku włoscy naukowcy ostrzegli, że z powodu rosnącej temperatury wywołanej zmianami klimatu, usytuowany tam lodowiec może zniknąć w ciągu 15 lat.
Poziom lodu na Marmoladzie jest mierzony od 1902 roku. Góra jest uznawana za "naturalny termometr" do badania zmian klimatycznych.
- To pierwsze tego typu wydarzenie na Marmoladzie - powiedział Aldino Bondesan, profesor geofizyki na Uniwersytecie w Padwie i członek Włoskiego Komitetu Glacjologicznego. - Przeprowadzono badania Marmolady, aby zobaczyć zmiany w grubości lodowca i śniegu oraz zmiany w jego czole, ale nie sądzę, że zbadano poziom niebezpieczeństwa jego oderwania się, ponieważ nigdy nie zarejestrowano czegoś takiego - dodał.
Niewielkie opady śniegu w połączeniu z wyższą niż zwykle temperaturą w zimie również mogły przyczynić się do przyspieszenia topnienia lodowca.
- To był bardzo szczególny rok, może gorszy niż w 2003, ponieważ mamy wysoką temperaturę latem i nie mieliśmy zimowego śniegu, a przynajmniej bardzo mało. Już w czerwcu lodowce wyglądały tak, jak zwykle pod koniec sierpnia - dodał Bondesan.
Nie pierwsza taka sytuacja
Włoski Komitet Glacjologiczny monitoruje 200 z 900 włoskich lodowców. We wrześniu 2019 roku i ponownie w sierpniu 2020 roku ewakuowano domy w przysiółku Courmayeur, w dolinie Aosty, po ostrzeżeniach, że ogromny fragment lodowca Mont Blanc - Planpincieux - może grozić zawaleniem. Ten jest ściśle monitorowany od 2013 roku, by wykryć z jaką prędkością może topnieć lód.
W sierpniu 2018 roku silna burza uwolniła strumień odłamków i lodu, zabijając starszą parę, gdy ich samochód został zmieciony z drogi. Trasa do tej pory jest zamknięta. W przypadku zawalenia zajęłoby to mniej niż dwie minuty, aby masa dotarła do drogi miejskiej poniżej.
Źródło: The Guardian, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock