Teksas zmaga się z powodziami błyskawicznymi. Media społecznościowe obiegło nagranie z wschodniej części stanu, gdzie woda zmyła samochody z autostrady. Władze Teksasu zmuszone były wprowadzić stan wyjątkowy na terenach dotkniętych powodzią.
W czwartek nad zachodnią częścią Teksasu przeszły lokalne, ale gwałtowne burze. W regionie obowiązywały ostrzeżenia przed powodziami błyskawicznymi oraz burzami z silnym wiatrem, osiągającym w porywach prędkość przekraczającą 100 kilometrów na godzinę.
Samochody zmyte przez powódź
W czwartek w okolicach miasta O'Donnell woda wdarła się na międzystanową autostradę nr 87. Fale porwały ze sobą pojazdy, spychając je na pobocze i zatapiając. Ponad 20 kierowców nie mogło bezpiecznie wydostać się z samochodów - pomogły im dopiero służby ratunkowe. Jak przekazał Departament Transportu Teksasu, droga może pozostać zamknięta nawet do połowy czerwca. Utrudnienia spowodowane powodziami wystąpiły również w okolicach miasta Amarillo.
Przestroga dla mieszkańców
Jak przekazał oddział Krajowej Służby Pogodowej (NWS) w Lubbock, w czwartek i piątek w wielu miejscach w regionie obowiązywały ostrzeżenia przed silnymi burzami, tornadami i powodziami błyskawicznymi. Skrajnie negatywne warunki atmosferyczne zmusiły w piątek gubernatora Teksasu Grega Abbotta do ogłoszenia stanu wyjątkowego na terenach dotkniętych powodziami.
- Proszę Teksańczyków o sprawdzanie warunków na drogach oraz o rezygnację z podróży na obszarach dotkniętych powodzią w ciągu najbliższych kilku dni, ponieważ zagrożenie powodziami błyskawicznymi nadal jest wysokie. Proszę również o stosowanie się do wskazówek urzędników i służb ratunkowych, aby chronić siebie i swoich bliskich - zaapelował.
Źródło: Reuters, ABC News, Drive Texas, tvnmeteo.pl