Burza tropikalna Mawar przechodzi obok Japonii. W południowej części wyspy Honsiu ma ona przynieść ulewne deszcze, co skłoniło władze do wydania zaleceń ewakuacji dla ponad miliona ludzi. W Guamie, w który Mawar uderzył tydzień temu, wciąż trwa usuwanie skutków żywiołu.
Tajfun Mawar, który w zeszłym tygodniu uderzył w Guam na Pacyfiku, kieruje się na północny wschód. Po zahaczeniu o Filipiny i Tajwan, zjawisko osłabło i stało się burzą tropikalną. Japońska Agencja Meteorologiczna (JMA) ostrzega jednak, że nawet słabszy tajfun może stanowić zagrożenie.
Ewakuacje i odwołane loty
Chociaż Mawar najprawdopodobniej przejdzie na południe od Honsiu, największej wyspy Japonii, transportowane przez niego wilgotne powietrze może przynieść ze sobą niezwykle obfite deszcze. Jako, że w przeszłości podobne zjawiska pogodowe powodowały powodzie i osunięcia ziemi, prawie 1,3 miliona osób otrzymało zalecenie ewakuacji.
Warunki pogodowe spowodowały również utrudnienia komunikacyjne. Do piątkowego południa odwołano nieco ponad 300 lotów oraz 52 kursy promów. Zamknięto kilka linii kolejowych.
JMA wydała ostrzeżenia przed powodziami i osuwiskami dla zachodnich części wysp Sikoku i Honsiu. Zgodnie z prognozami, miejscami w ciągu 24 godzin może spaść nawet 350 litrów deszczu na metr kwadratowy. W piątek na Sikoku odnotowano już opady rzędu 162,5 l/mkw. w ciągu trzech godzin.
Długie sprzątanie
Na Guamie, w który Mawar uderzył z siłą supertajfunu, trwa usuwanie skutków żywiołu. Tydzień po przejściu burzy, większość mieszkańców wyspy nadal pozostawała bez dostępu do prądu, wody i usług komunikacyjnych. Gubernator wyspy, Lou Leon Guerrero, przekazał, że od 80 do 85 procent prac nad przywróceniem zasilania i bieżącej wody zostanie prawdopodobnie zakończone w ciągu czterech do sześciu tygodni.
Mieszkańcy Guamu boleśnie odczuwają brak podstawowych środków do życia. Chociaż wiele gospodarstw domowych posiada generatory prądu, zaczyna brakować do nich paliwa.
- Włączam generator i go wyłączam w zależności od tego, co muszę zrobić. Jest wyłączony przez większość dnia, chyba że gotuję posiłki lub podgrzewam resztki - powiedziała w rozmowie z "The Guardian" jedna z mieszkanek wyspy.
Źródło: Reuters, The Guardian
Źródło zdjęcia głównego: NASA WorldView