Stacja badawcza w Hyltemossa w południowej Szwecji odnotowuje od wtorku wysokie stężenie metanu w powietrzu - przekazał Polskiej Agencji Prasowej pracujący tam doktor Michał Heliasz. Jak zaznaczył, zanieczyszczenia napędza wiatr wiejący z okolic Bornholmu, gdzie od poniedziałku gaz wycieka z gazociągów Nord Stream 1 oraz 2.
Jak poinformował prowadzący monitoring powietrza polski naukowiec doktor Michał Heliasz, stężenie metanu wzrosło we wtorek o godzinie 18 z około 2 ppm (parts per million) do 2,4 ppm. - Jest to dość wysoka wartość, jeśli ją obserwujemy, to bardzo rzadko - mówił Heliasz.
Badacz, analizując wykres z pomiarów w kolejnych dniach, zauważył, że "stężenie metanu spada do wartości bazowej, a następnie ponownie rośnie".
- Nawet dzisiaj [29.09 - przyp. red.] obserwujemy wzrosty, jednak trochę mniejsze - zauważył Heliasz. Wpływ na skoki wartości metanu ma między innymi kierunek mas powietrza. Naukowiec uspokaja, że zanieczyszczenie nie będzie odczuwalne przez ludzi, a jego wpływ na klimat będzie niewielki. - Z tego, co rozumiem, gazociągi są zamknięte, były wypełnione gazem pod jakimś ciśnieniem. Tego gazu w rurach jest na tyle mało w stosunku do światowych emisji, że nie będzie mieć większego wpływu - stwierdził.
Negatywny wpływ na środowisko morskie
Jak dodał badacz, prawdopodobnie ilość metanu, jaka zostanie uwolniona, to będzie jedna trzecia promila światowych emisji gazów cieplarnianych. Heliasz powołuje się na władze duńskie, które przewidują, że gaz przestanie ulatniać się w niedzielę. Według naukowca wycieki będą miały największy negatywny wpływ na środowisko morskie, zaszkodzą rybom oraz roślinom.
>>> CZYTAJ: Czwarty wyciek z Nord Stream
Doktor Michał Heliasz jest inżynierem fizyki, ukończył Akademię Górniczo-Hutniczą w Krakowie, doktoryzował się na Uniwersytecie w Lund. Naukowiec odpowiada za badania stacji w Hyltemossa, dysponującej wieżą o wysokości 150 metrów, na której zainstalowane są czujniki. Ośrodek w Hyltemossa należy do europejskiej sieci stacji pomiarowych ICOS, zajmujących się pomiarami gazów cieplarnianych.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Swedisch Coastguard