W poniedziałek w zachodnie i centralne regiony Grecji uderzył sztorm Daniel. W wyniku ulewnych opadów deszczu wiele domów i ulic zostało zalanych. Strażacy przekazali, że co najmniej jedna osoba zginęła.
Grecka straż pożarna przekazała we wtorek, że ulewne opady deszczu, które pojawiły się w zachodniej i centralnej części kraju, zalały wiele domów i dróg. Jedna osoba poniosła śmierć.
- Mężczyzna zginął po zawaleniu się ściany w pobliżu miasta Wolos [region Tesalia - przyp. red.], prawdopodobnie z powodu złej pogody - powiedział grecki strażak, cytowany przez agencję Reutera. Lokalne media podały, że ściana zawaliła się, gdy mężczyzna, który był hodowcą krów, usiłował dotrzeć do swoich zwierząt.
Co najmniej jeden mężczyzna z tego samego miasta jest zaginiony. Według Ioannisa Artopoiosa, rzecznika tamtejszej straży pożarnej, jego samochód został porwany przez wodę powodziową.
- Jego syn zdążył wyjść z samochodu, ale on został porwany. Obecnie trwa akcja poszukiwawcza - powiedział Artopoios.
94 mieszkańców domu opieki w Volos zostało przeniesionych w bezpieczne miejsce po tym, jak ulewny deszcz uszkodził część budynku, w którym mieszkali - powiedział funkcjonariusz straży pożarnej.
"To najbardziej ekstremalna pogoda pod względem ilości opadów, jakie spadły w ciągu doby" - napisał w oświadczeniu minister ds. kryzysu klimatycznego i ochrony ludności Vassilis Kikilias, wzywając ludzi do pozostania w domach.
Sztorm Daniel w Grecji
Niebezpieczne zjawiska, związane ze sztormem Daniel, pojawiły się w poniedziałek. Od tego czasu strażacy przyjęli już setki telefonów z prośbami o odpompowanie wody z zalanych pomieszczeń oraz usunięcie innych pogodowych komplikacji.
W tragicznych powodziach, które nawiedziły Grecję w 2017 roku, zginęło 25 osób, a setki straciły dach nad głową.
Źródło: PAP, Reuters