Młody byk poślizgnął się i wpadł do wartkiej rzeki na północnym zachodzie Słowenii. Wyczerpane i wychłodzone zwierzę znalazł właściciel i od razu wezwał pomoc. 400-kilogramowego byka wyciągnięto przy pomocy śmigłowca słoweńskiej armii.
Jak podają lokalne media, młody byk walczył z innym przedstawicielem swojego gatunku, kiedy poślizgnął się i spadł ze zbocza do lodowatej rzeki. Do zdarzenia doszło we wtorek we wsi Divača w gminie Železniki położonej w południowo-zachodniej części Słowenii. Właściciel zwierzęcia znalazł go następnego dnia rano i od razu wezwał pomoc. Na miejsce wysłano ratowników górskich GRS Škofja Loka.
Akcja ratunkowa
Słoweńscy ratownicy górscy przy pomocy śmigłowca wyciągnęli na linach wyczerpanego i wychłodzonego byka. Zwierzę doznało hipotermii, ale udało się go utrzymać przy życiu. Nie było to łatwe zadanie, ponieważ młody byk waży około 400 kilogramów.
- Akcja trwała dość długo. Teren tam jest dość niebezpieczny, jest bardzo stromo i ślisko. Sama akcja też była wymagająca technicznie. Śmigłowiec słoweńskiej armii pomógł podnieść zwierzę, a załoga wykonała świetną robotę - powiedział szef ratowników Miha Primc.
Byk, który po szczęśliwej akcji otrzymał przydomek Lucky, prawdopodobnie będzie potrzebował dnia lub dwóch, aby dojść do siebie.
Źródło: ENEX