Intensywne opady deszczu nawiedziły w sobotę San Francisco. W centrum miasta spadło 138,43 litra wody na metr kwadratowy. Zabrakło niewiele, aby został pobity rekord z 1994 roku. Taka aura spowodowała, że powstały powodzie.
Amerykańska Narodowa Służba Pogodowa (NWS) podała, że ostatni dzień 2022 roku jest "kandydatem" na najbardziej mokry dzień w historii pomiarów San Francisco w Kalifornii. Do godziny 17 miejscowego czasu w dzielnicy Downtown San Francisco spadło 138,43 l/mkw. To czyni ten dzień drugim, najwilgotniejszym od czasu rozpoczęcia pomiarów w 1849 roku. Obecny rekord, wynoszący 140,72 l/mkw., został ustanowiony 5 listopada 1994 roku. Po godzinie 20 NWS poinformowano, że rekord nie został pobity.
Powódź. "Drogi stały się nieprzejezdne"
Oprócz niezwykle obfitych opadów deszczu, hrabstwo San Francisco doświadczyło także rozległych powodzi. Agencja rządowa zajmująca się drogami "California Highway Patrol" tymczasowo zamknęła oba pasy ruchu autostrady 101, wiodącej przez Oyster Point, z powodu powodzi spowodowanej opadami deszczu.
"Podnosząca się woda sprawiła, że drogi stały się nieprzejezdne" - poinformowała NWS.
Źródło: ABC News
Źródło zdjęcia głównego: Dav Yaginuma, Reuters