Stany Queensland i Wiktoria doświadczyły ulew. W środę część rzek wylała i konieczne były ewakuacje niektórych miejscowości. Jeden z mieszkańców miasta Alberta nie dostosował się do poleceń służb i wyjechał w trasę. Utknął w ogromnej kałuży, po czym wezwał na pomoc policję.
Poważna powódź nawiedziła stan Wiktoria i południowe regiony Queenslandu. Ulewny deszcz sprawił, że we wtorek część rzek wylała. Woda powodziowa zalała między innymi miejscowości takie jak Inglewood, Millmerran i Leyburn w Queenslandzie. Jej poziom był tak wysoki, że drzewa były częściowo podtopione.
Ewakuacją objęto między innymi całe Inglewood. Około 800 mieszkańców uciekło ze swoich domów po tym, jak woda zaczęła się gwałtownie podnosić, zalewając budynki i ulice. Jak podała policja stanu Queensland, przygotowywano się także do ewakuacji mieszkańców w Yalarbon, po tym, jak ogłoszono stan alarmowy.
Padało także w Wiktorii
Ulewy nie ominęły także stanu Wiktoria. W Melbourne padał intensywny deszcz i grad. W dzielnicy Maribyrnong przez godzinę spadło prawie 40 litrów wody na metr kwadratowy, a temperatura spadła o kilka stopni.
Na lotnisku w Melbourne odnotowano, że wiatr rozpędza się w porywach do ponad 100 kilometrów na godzinę.
Według doniesień niektórzy mieszkańcy czekali na ratunek na dachach swoich aut. W miejscowości Footscray kilka osób schroniło się przed deszczem pod mostem kolejowym.
W Brimbank kule gradowe miały wielkość pięćdziesięciocentówek.
Burza spowodowała, że w części Melbourne wzrosły koszty zamawiania usług transportu samochodowego przez popularne aplikacje. Doszło także do utrudnień w ruchu kolejowym, ponieważ z powodu uderzenia pioruna konieczne było zatrzymanie niektórych pociągów.
Wjechał w wodę, ukarano go mandatem
Jak dodali policjanci, we wtorek w Albercie w stanie Queensland jeden z kierowców próbował przejechać przez rozległą i głęboką kałużę. Auto nie podołało jednak wodzie i zostało zniesione przez wodę, tak że zaklinowało się przy drzewach. 23-latek wraz ze swoim psem czekali na dachu pojazdu na przybycie pomocy.
Policjanci przyjechali na miejsce i uratowali kierowcę. Potem nałożyli na niego mandat w wysokości 551 dolarów australijskich (około 1600 złotych). Jak argumentowali, mężczyzna wiedział o trudnych warunkach na drodze, a mimo to - bez zachowania ostrożności - zdecydował się wjechać w wodę.
Australijskie Biuro Meteorologiczne podało, że na ponad 50 stacjach meteorologicznych w południowo-wschodniej części kraju odnotowano opady o sumie ponad 100 litrów wody na metr kwadratowy. Sytuacja niebawem zacznie się poprawiać, ponieważ niż, który przyniósł tak rozległe ulewy, zdążył odsunąć się już od kraju.
Źródło: Reuters, ENEX