Ptasia grypa dotarła w region Antarktydy. Naukowcy potwierdzili pierwsze w historii przypadki zarażenia wirusem H5N1 na Bird Island w archipelagu Georgii Południowej. Naukowcy obawiają się, że choroba może mieć negatywny wpływ na zamieszkujące region stada rzadkich, zagrożonych gatunków.
Ptasia grypa opanowuje coraz to nowe kontynenty. Jak informują naukowcy z British Antarctic Survey (BAS), pierwsze przypadki choroby zostały potwierdzone także na wyspach leżących niedaleko koła podbiegunowego.
Cenne gatunki kontra wirus
Badanie zostało przeprowadzone po doniesieniach o wydrzykach brunatnych (Stercorarius antarcticus) wykazujących szereg niepokojących objawów i o śmierci niektórych ptaków. Pracownicy stacji badawczej na wyspie Bird Island w archipelagu Georgii Południowej pobrali od zwierząt próbki, które następnie zostały przeanalizowane pod kątem obecności wirusa H5N1. Wynik okazał się pozytywny.
Jak tłumaczyli naukowcy, choroba mogła dotrzeć na archipelag po powrocie wydrzyków z migracji do Ameryki Południowej, gdzie H5N1 zdążył się już rozprzestrzenić.
Obecność zjadliwego wirusa może mieć poważne konsekwencje dla stad ptaków morskich, które zamieszkują wybrzeża wysp położonych niedaleko koła podbiegunowego. Regiony te zamieszkują takie gatunki jak albatrosy wędrowne, petrele olbrzymie, pingwiny złotoczube i pingwiny białobrewe.
Niebezpieczna także dla ssaków
Ptasia grypa jest chorobą wirusową, która atakuje głównie ptaki. Mało zjadliwe szczepy są powszechne u dzikiego ptactwa i często nie powodują żadnych objawów. Jednak niektóre odmiany, w tym H5 i H7, są wysoce patogenne u hodowlanego drobiu i mogą powodować wysoką śmiertelność, jeśli przedostaną się do dzikich populacji.
Obecna epidemia rozpoczęła się w 2022 roku i spowodowała śmierć przedstawicieli wielu gatunków na półkuli północnej i południowej. Choroba atakuje głównie ptaki, jednak pojedyncze przypadki zachorowań odnotowano również u niektórych ssaków morskich. Światowa Organizacja Zdrowia zauważyła, że chociaż liczba zachorowań u ludzi jest niska, coraz więcej przypadków ptasiej grypy wśród ssaków budzi obawy, że wirus może przystosować się do zarażania ludzi.
W związku z potwierdzonymi przypadkami ptasiej grypy na stacji badawczej zawieszono większość prac terenowych. Naukowcy stosują środki bezpieczeństwa biologicznego, w tym dokładne czyszczenie odzieży i sprzętu terenowego oraz obserwują obszary o dużym zagęszczeniu dzikich zwierząt.
Źródło: British Antarctic Survey
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock