Fale upałów ogarnęły w lipcu sporą część Europy. W ostatnich tygodniach Stary Kontynent zmagał się ze skutkami gorącej aury, w tym z niszczycielskimi pożarami. Podsycany przez skwar i silny wiatr ogień trawił wszystko na swojej drodze: domy, hotele i tysiące hektarów roślinności.
Lipiec był prawdopodobnie najgorętszym miesiącem w 174-letniej historii monitorowania temperatury w Europie, jednak dużo wskazuje na to, że rekord ten zostanie wkrótce pobity. W lipcu na południu kontynentu - i nie tylko - również towarzyszyło nam męczące gorąco. W niektórych regionach strażacy i miejscowa ludność walczyli z niszczycielskimi pożarami.
Według danych Europejskiego Systemu Informacji o Pożarach Lasów (EFFIS), w okresie od 1 do 31 lipca najwięcej pożarów wybuchło we Włoszech, Grecji i Hiszpanii. Ogień szalał także w Portugalii, Francji czy Chorwacji.
Ogień w pobliżu kurortów
W połowie lipca na greckiej wyspie Rodos doszło do serii pożarów. Ogień, napędzany przez suchą aurę i silne podmuchy wiatru, dotarł w okolice nadmorskich kurortów położonych na południu wyspy. Niezbędna była ewakuacja około 20 tysięcy osób, największa w historii wyspy - wśród ewakuowanych byli także turyści z Polski. Poza Rodos, w Grecji ogień szalał również na Korfu, Eubei oraz w okolicach Aten. Chociaż ogień jest obecnie opanowany, władze kraju podkreślają, że zagrożenie pożarowe nadal jest wysokie. W akcji gaszenia ognia brali udział polscy strażacy.
We Włoszech najtrudniejsza sytuacja panowała w kolejnym miejscu popularnym wśród turystów - na Sycylii. Ogień szalał zarówno w zachodniej części wyspy, w okolicach Palermo, jak i na jej wschodnim wybrzeżu. W Katanii pożary spowodowały długie przerwy w dostępie do prądu i wody bieżącej, zmuszając mieszkańców do protestu na ulicach. Ogień płonął także w kontynentalnej części Włoch, w Kalabrii i Apulii.
W lipcu niebezpiecznie było również w Chorwacji. Pożar lasu w Grebasticy szybko się rozprzestrzeniał, a kolumna dymu widoczna była z popularnego wśród turystów miasta Szybenik. Pod koniec miesiąca strażacy walczyli również z płomieniami szalejącymi na wyspie Ciovo w okolicach kolejnej turystycznej perełki, czyli Splitu.
Pod koniec lipca ogień pojawił się w pobliżu tureckiego kurortu Kemer. Upał i silny wiatr spowodowały, że pożar rozprzestrzenił się błyskawicznie, pochłaniając lasy i skaliste, porośnięte gęstą roślinnością zbocza. Aby zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom, samoloty gaśnicze patrolowały teren także w nocy.
Pożary w Europie Zachodniej
Tydzień temu w Portugalii pożar wybuchł w regionie Cascais na zachód od Lizbony. Chociaż płomienie zostały szybko opanowane, w wyniku żywiołu rannych zostało 13 osób. Lokalne władze poprosiły strażaków do pozostania na miejscu, aby uniknąć ponownego zapłonu.
Ogień wielokrotnie pojawiał się na hiszpańskich Wyspach Kanaryjskich. Na La Palmie pożar doprowadził do ewakuacji ponad 4000 osób i spalenia 2900 hektarów wyspy. W ubiegłym tygodniu płonęły także tereny w centralnej cześci wyspy Gran Canaria.
Strażacy walczyli z płomieniami również w wielu regionach Francji, głównie na południowym wschodzie kraju. W zeszły wtorek płonęły tereny w gminach Cagnes-sur-Mer i Villeneuve-Loubet, w pobliżu międzynarodowego lotniska w Nicei.
Z pożarami walczono nawet w Szwajcarii. W połowie lipca w kantonie Valais ogień rozprzestrzeniał się tak szybko, że konieczne było ewakuowanie kilku górskich wiosek.
Źródło: Reuters, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: mł. kpt. Łukasz Nowak, GFFFV Poland