Trwa akcja poszukiwawcza ludzi, którzy próbowali przekroczyć ciężarówką wezbraną rzekę Kwa Muswii na południu Kenii. Do tej pory znaleziono 11 żywych osób i siedem martwych.
W piątek w wiosce Kavuthu w hrabstwie Makueni doszło do tragicznego wypadku. Jedna z ciężarówek, wypełniona dużą grupą ludzi, próbowała przedostać się przez wezbraną rzekę Kwa Muswii. Pojazd został porwany przez wartki nurt i przewrócony wraz z pasażerami.
Do tej pory udało się wyciągnąć 11 żywych osób. Znaleziono siedem ciał. Akcja poszukiwawcza trwa.
- Były dwie ciężarówki, ja byłem w tej, która jechała przodem. Nasza ciężarówka przejechała bez żadnych problemów, a gdy dotarliśmy na drugą stronę rzeki, usłyszeliśmy krzyki z drugiego brzegu. Pobiegłem sprawdzić, co się stało. Wtedy zdałem sobie sprawę, że ciężarówka za nami zanurzyła się w rzece, a ludzie nią jadący zostali porwani - relacjonował James Mutuku, naoczny świadek zdarzenia. - Zdałem sobie sprawę z tego, że mój kuzyn był wśród tych, którzy się znaleźli się pod wodą. Przechodnie mówili, że widzieli, jak próbował się wydostać - opisywał w sobotę.
Zapowiadane kolejne deszcze
Kenia zmaga się ze skutkami ulew od marca. Według danych Kenijskiego Stowarzyszenia Czerwonego Krzyża, ulewne deszcze w całym kraju spowodowały przesiedlenie ponad 11 tysięcy osób. Według danych organizacji, co najmniej 45 osób zmarło już w Kenii w ciągu ostatniego miesiąca. Informacje przekazywane przez służby rządowe mówią jednak nawet o 70 ofiarach śmiertelnych gwałtownej pogody.
Kenijski Departament Meteorologiczny ostrzegł, że w nadchodzącym tygodniu spodziewane są kolejne ulewne deszcze, wydał alerty powodziowe.
Źródło: Reuters, tvnmeteo.pl