Blok mieszkalny w mieście Tijuana (Meksyk) pod wpływem osunięcia się ziemi znalazł się na skraju stromego zbocza, a później stoczył się z niego. Widać to na nagraniu opublikowanym przez burmistrz Montserrat Caballero Ramirez. To drugi taki przypadek w Tijuanie po niedawnych ulewnych deszczach.
W niedzielę w mieście Tijuana w Meksyku doszło do osunięcia się ziemi. Na krawędzi zapadliska znalazł się blok mieszkalny przy bulwarze Cuauhtemoc Sur. Na nagraniu opublikowanym przez burmistrz miasta Montserrat Caballero Ramirez widać, jak konstrukcja się wali i stacza w dół "jak pudełko zapałek", wzbijając w powietrze kłęby pyłu i ziemi.
To drugie takie zdarzenie w ostatnich dniach. 1 kwietnia zawalił się sąsiedni budynek w dzielnicy La Sierra, co widać na nagraniu zamieszczonym w mediach społecznościowych.
Mieszkańcy obu bloków ewakuowani
W przypadku obu budynków nie stwierdzono, by ktokolwiek został poszkodowany. Już wcześniej władze eksmitowały bowiem lokatorów po tym, jak po ulewnych deszczach zaobserwowano osuwanie się rozmiękłego gruntu. Zagrożony teren został odgrodzony.
Wydział do spraw ochrony ludności przekazał, że teraz szacowane są szkody. Stan gruntu w obu przypadkach zostanie poddany ocenie, zanim służby przystąpią do usuwania gruzu. Burmistrz obiecała, że zaktualizowany zostanie istniejący w mieście od 2015 roku Atlas Ryzyka.
Źródło: Reuters, elsoldetijuana.com.mx, lopezdoriga.com