Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać, jak mors wyskoczył z wody i zaatakował polski jacht, przepływający w rejonie norweskiego Svalbardu. Według autora filmu zwierzę przedziurawiło i "całkowicie zniszczyło" ponton. - Mors odpłynął, a my chwilę później opuściliśmy pola lodowcowe - dodał.
Jak poinformował autor przesłanego nagrania, pan Marek, do tego zdarzenia doszło we wtorek. - Od lat organizuję i biorę udział w wyprawach, jestem właścicielem widocznego na filmie jachtu. Tego dnia wpłynęliśmy na pola lodowcowe, zdążyłem wypuścić drona, aby filmował lodowiec, a po 15 minutach pojawiły się przy nas morsy - relacjonował.
"Postanowiliśmy wycofać się z tego obszaru"
- Było ich trzy, może cztery. W przeszłości wielokrotnie miałem do czynienia z tymi zwierzętami, często przypływały blisko jachtu, ale zawsze były bardzo przyjazne. Tym razem, ku mojemu zaskoczeniu, było inaczej, bo jeden z morsów zaczął w agresywny sposób atakować nasz ponton. Nie wiem, co się stało i dlaczego się tak zachowywał, ale w związku z sytuacją od razu postanowiliśmy wycofać się z tego obszaru wody, żeby dać im przestrzeń - opowiadał w rozmowie z redakcją Kontaktu 24.
Mężczyzna dodał, że zwierzę "przedziurawiło ponton w taki sposób, że został całkowicie zniszczony".
- Na szczęście wszystko dobrze się skończyło, mors odpłynął, a my chwilę później opuściliśmy pola lodowcowe - opisywał.
Źródło: Kontakt 24
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt 24/Marek