Jamniki nie będą zakazane w Niemczech. Miłośnicy rasy obawiali się, że będzie to efekt ustawy zakazującej hodowli psów z "nieprawidłowościami układu kostnego". Jak wyjaśnili przedstawiciele rządu, żadna rasa nie zostanie zakazana - celem nowych przepisów będzie ukrócenie praktyk, które przyczyniały się do cierpienia zwierząt.
Niemiecki Związek Kynologiczny (VDH) opracował w tym tygodniu petycję przeciwko projektowi nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt. Nowe przepisy mają zakazać hodowli psów z "nieprawidłowościami układu kostnego", w tym z wadami kręgosłupa. Jak przekazali hodowcy, projekt dawałby zbyt duże pole do interpretacji przy ustalaniu, co stanowi wadę genetyczną i mógłby zagrozić znanym i lubianym rasom takim jak jamniki.
Nie zakaz, ale rozsądek
Jak wyjaśnił portal BBC, jamniki są bezpieczne. Rzecznik niemieckiego ministerstwa rolnictwa przekazał, że ustawa nie przyczyni się do zakazu hodowli żadnej rasy psów, a jedynie do jej najbardziej ekstremalnych przypadków.
- Chcemy uniemożliwić hodowcom deformowanie psów do tego stopnia, by cierpiały - powiedział w rozmowie z BBC. - Jamniki będą zawsze, tylko nie z łapami długości centymetra.
Argumentem rządu jest fakt, że rasy psów stale się rozwijają i istnieje ryzyko, że będą miały coraz bardziej ekstremalne cechy. Niedozwolona ma być tzw. "hodowla tortur", czyli krzyżowanie ze sobą psów o określonych cechach, które prowadzą do cierpienia, problemów zdrowotnych lub krótszego życia.
Chociaż proceder ten jest nielegalny w Niemczech od 30 lat, do tej pory prawo było niejasne i otwarte na interpretacje. Nowy projekt ustawy ma określić precyzyjne kryteria naukowe dotyczące tego, jaki rodzaj hodowli może prowadzić do cierpienia zwierząt. Zwierzęta, które ich nie spełnią, nie będą mogły być rozmnażane ani wystawiane na pokazach.
Źródło: BBC, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock