Huragan Imelda zaczął się już oddalać od Ameryki Północnej. Żywioł traci na sile i obecnie zmierza na północny wschód, w kierunku Europy. Nadal wpływa jednak na pogodę w pobliżu wybrzeża Stanów Zjednoczonych, w tym na Bermudach.
"Witamy na Bermudach Północnych"
O tym, że żywioł wcale nie musi być blisko, aby można było doświadczyć jego skutków, przekonali się pasażerowie statku wycieczkowego Norwegian Escape. Liniowiec z ponad 4000 pasażerami na pokładzie miał dotrzeć do Bermudów, ale zmienił kierunek, aby uniknąć znalezienia się na trasie huraganu. Zamiast tego zawinął do położonego ponad 1300 kilometrów od archipelagu portu w Portland w stanie Maine. W październiku panuje tam znacznie chłodniejsza aura niż na Bermudach.
Reporterzy lokalnej stacji WMTW zapytali pasażerów o odczucia w związku z nagłą zmianą planu podróży. Niektórzy stwierdzili, że sytuacja jest trochę niepokojąca, ale są gotowi w pełni skorzystać z uroków nowej destynacji. W porcie powitała ich tabliczka z napisem "Welcome to North Bermuda (pol. "Witamy na Bermudach Północnych").
W ostatnich dniach Imelda i poprzedni huragan, Humberto, zmusiły do zmiany zaplanowanego kursu wiele statków. Wśród nich jest dziewięć statków amerykańskiej firmy Carnival Cruise Line, które miały udać się na Bahamy.
Akcja ratunkowa
W ostatnim czasie na Atlantyku doszło także do innego zdarzenia z udziałem jednostki pływającej, która zmieniła kurs z powodu huraganu. W niedzielę statek amerykańskiej firmy wycieczkowej Royal Caribbean Cruises, który wypłynął z Tampy na Florydzie w kierunku Meksyku, podczas rejsu natknął się na grupę ludzi uwięzionych na rozpadającej się tratwie. Dowództwo jednostki wysłało mniejszy statek ratunkowy, aby im pomóc. Członkowie załogi zapewnili uratowanym żywność i pomoc medyczną.
Autorka/Autor: Krzysztof Posytek
Źródło: CNN, cruisehive.com, clickorlando.com
Źródło zdjęcia głównego: 2025 Cable News Network All Rights Reserved