Meksykańskie władze regionalne podały nowy bilans ofiar huraganu Otis. W mieście trwa przywracanie podstawowych systemów: sieci trakcyjnej, ruchu drogowego oraz transportów wody i żywności. Mieszkańcy skarżą się jednak, że dostęp do zasobów jest utrudniony, a na ulicach grozi im wiele niebezpieczeństw.
Huragan Otis uderzył w środę, prawie tydzień temu, w wybrzeże Meksyku jako huragan piątej, najwyższej kategorii w skali Saffira-Simpsona. Wiatr o prędkości ponad 260 kilometrów na godzinę wdarł się na wybrzeże w pobliżu kurortu Acapulco, dewastując całe dzielnice i odcinając miasto od świata.
"Zwiększyliśmy liczbę brygad poszukiwawczych"
Jak podała w poniedziałek około godziny 18 czasu lokalnego gubernator stanu Guerrero, Evelyn Salgado, liczba ofiar śmiertelnych huraganu wyniosła co najmniej 46 osób, a 58 uważa się za zaginione. Dane te nie pokrywają się z informacjami udostępnionymi w niedzielę, kiedy to federalne władze podały, że zginęło 48 osób. W mieście wciąż trwa akcja poszukiwawcza.
- Pracujemy dalej i zwiększyliśmy liczbę brygad poszukiwawczych. Dzięki temu zlokalizowaliśmy 245 osób, w tym 19 obcokrajowców, którzy mają już kontakt z bliskimi - przekazała Salgado.
Władze Guerrero szacują, że koszty szkód spowodowanych przez huragan mogą sięgać nawet 15 miliardów dolarów amerykańskich. W mieście trwa naprawa podstawowych systemów - według Salgado, do środy w całym mieście przywrócone zostaną dostawy energii elektrycznej, trwają także stałe dostawy wody i żywności. Jak dodała, nie można jeszcze szacować, kiedy Acapulco wróci do normalności po katastrofie.
Wielogodzinne czekanie na wodę
Według mieszkańców Acapulco rządowa pomoc jest niewystarczająca. W niedzielę w kolejce po wodę pitną stały setki ludzi, a żeby ją zdobyć konieczne było wielogodzinne oczekiwanie.
- Jesteśmy tu od świtu, od piątej rano, ryzykując, że zostaniemy okradzeni, ponieważ teraz złodzieje napadają na ludzi na ulicach - opowiadała agencji Reutera jedna z mieszkanek miasta. - Gdzie jest pomoc od rządu?
Meksyk wysłał około 17 tysięcy żołnierzy, aby utrzymali porządek i pomogli w dystrybucji żywności i zaopatrzenia w Acapulco. Kiedy prawie 900-tysięczna ludność miasta po uderzeniu Otisa desperacko potrzebowała żywności i wody, wybuchły grabieże sklepów. W mieście zaatakowane zostały także bankomaty.
Ministerstwo finansów poinformowało w poniedziałek, że w oddziałach banku rozwoju sił zbrojnych w Acapulco zostaną utworzone dwa punkty obsługi, aby umożliwić ludziom wypłatę gotówki. Przedstawiciele ministerstwa i rządu stanu uczestniczyli także w spotkaniu z lokalnymi handlarzami i hotelarzami w celu ustalenia strategii reaktywacji lokalnej gospodarki.
Źródło: Reuters, PAP, Telediario