W zachodnich regionach Kanady zima na całego. Z powodu intensywnych opadów śniegu na lotniskach Kolumbii Brytyjskiej zapanował prawdziwy paraliż. Ponieważ warunki do podróżowania w całym kraju są i będą bardzo trudne, lokalne władze i meteorolodzy apelują o zmianę planów na Boże Narodzenie.
Kolumbia Brytyjska to jeden z regionów Kanady, które dosłownie zostały zakopane pod śniegiem. Według tamtejszych meteorologów, tak intensywnie nie sypało tam od 2008 roku. Jedna śnieżyca sprawiła, że lotnisko w Victorii pokryło się grubą na 36 centymetry warstwą śniegu. Nie lepiej było w Vancouver - tam lotnisko zostało zasypane 27 cm śniegu.
Utrudnienia w podróżowaniu
Wszyscy ci, którzy na środę planowali podróż samolotem, przekonali się, jak fatalna jest pogoda. Na lotnisku w Vancouver płynność lotów była znacząco utrudniona. Kanadyjskie media relacjonowały chaos i problemy podróżnych, którym odwoływano lub opóźniano loty z Vancouver już od 7.30 rano we wtorek lokalnego czasu. Część samolotów, do których pasażerowie już wsiedli, czekała na pasach startowych wiele godzin bez możliwości wystartowania lub odtransportowania pasażerów z powrotem na lotnisko. Linie lotnicze informowały o braku możliwości pomocy czy przebukowania lotu, do podróżnych apelowano wręcz o unikanie jazdy na lotnisko.
Proszą, by zostać w domu
Podróżni chcący skorzystać z innych środków transportu nie mieli więcej szczęścia. Odwołano większość kursów promów B.C. Ferries, problemy występowały też na niektórych drogach. Władze wezwały więc mieszkańców do pozostania w domach.
Tuż przed świątecznym weekendem uderzenia zimy spodziewają się także meteorolodzy ze wschodnich regionów kraju. Władze Toronto ostrzegły, by rozważyć odwołanie podróży, przygotować się na możliwe wyłączenia prądu w piątek i w weekend oraz mieć gotowe zapasy jedzenia, wody, lekarstw.
Źródło: Reuters, PAP