Część wschodniej Kanady usuwa skutki huraganu Fiona, który uderzył w kraj w weekend. Mieszkańcom pomaga wojsko. Jak przekazał w poniedziałek premier Justin Trudeau, w każdej z prowincji, które poprosiły o pomoc po przejściu żywiołu, jest już po stu żołnierzy, a rząd gotów jest wysłać ich więcej. Tam, gdzie trudno dojechać na lądzie, w akcji ratunkowej ma pomóc fregata. W wyniku uderzenia huraganu zginęły dwie osoby.
Trudeau zapowiedział, że poleci do atlantyckich prowincji Kanady, przez które w weekend przeszedł huragan Fiona "tak szybko, jak to możliwe, w tym tygodniu". Zapewnił, że jeśli prowincje będą potrzebowały kolejnych żołnierzy, rząd wyśle ich więcej. Dotychczas trzy prowincje - Nowa Szkocja, Wyspa Księcia Edwarda oraz Nowa Fundlandia i Labrador - zwróciły się do rządu federalnego o pomoc wojskową i do każdej z tych prowincji skierowano około stu żołnierzy.
Do poszkodowanych płynie fregata
Minister obrony Anita Anand poinformowała, że fregata HMCS Margaret Brooke płynie do czterech najbardziej poszkodowanych społeczności w Nowej Fundlandii, w tym do Port aux Basques, gdzie sztorm zniszczył wiele domów. Anand dodała, że fregata dopłynie we wtorek rano, załoga pomoże w ocenie sytuacji.
Port aux Basques jest jednym z miast najbardziej doświadczonych przez żywioł. Ponad 20 domów zostało tam zniszczonych, a ponad 200 osób potrzebuje schronienia.
Nie żyją dwie osoby
Do poważnych szkód doszło w Nowej Szkocji, Nowym Brunszwiku, wschodnim Quebeku, Nowej Fundlandii i na Wyspie Księcia Edwarda. Trwa naprawa zerwanych linii energetycznych oraz usuwanie połamanych i wyrwanych przez wiatr drzew. W niektórych miejscach ulewne deszcze zmyły do oceanu drogi i domy. Zamknięte są szkoły i budynki administracji publicznej. Połowa mieszkańców Nowej Szkocji wciąż nie ma prądu. Nie żyją dwie osoby.
Fiona była jedną z najgorszych burz, jakie nawiedziły Kanadę. Naprawa zniszczonej infrastruktury może potrwać wiele miesięcy - przekazały lokalne władze.
CZYTAJ WIĘCEJ: Ian "awansował", zaatakuje już jako huragan. "Zagrażające życiu fale sztormowe i wiatr"
Źródło: PAP, Reuters