Znana ze słońca Kalifornia zmieniła się ostatnio w zimową krainę. W ostatnich tygodniach intensywnie padał tam deszcz, a niedawno sypał śnieg. Ponieważ grunt jest bardzo nasączony wilgocią, zwiększyło się ryzyko wystąpienia osuwisk. Jedno z takich zjawisk, które doprowadziło do zamknięcia lokalnej drogi, widać na nagraniu.
Od kilku dni Kalifornia jest nawiedzana przez intensywne opady śniegu i burze. W weekend w Los Angeles - mieście znanym z palm i słońca - zaczął padać śnieg. W innych obszarach stanu wystąpiły silne ulewy.
Ponieważ ulewy przechodzą przez Kalifornię raz po raz od stycznia, grunt jest mocno nasączony wilgocią. Osuwisko, które pojawiło się w sobotę w Los Padres National Forest, wymusiło zamknięcie drogi. Jak przekazał Kalifornijski Departament Transportu, za wystąpienie zjawiska należy obwiniać właśnie intensywne opady deszczu.
Powodzie, brak prądu
Pogoda w regionie nie jest typowa. W weekend w Los Angeles zagrzmiało i sypnęło śniegiem. W innych regionach Kalifornii doszło do kolejnej porcji intensywnych opadów. Miejscami pojawiły się powodzie. W wyniku uderzenia zimy mnóstwo gospodarstw domowych odnotowało awarie w dostawach elektryczności. Szacuje się, że w całym stanie bez prądu pozostaje 70 tysięcy odbiorców.
Z powodu trudnych warunków pogodowych wstęp do niektórych parków narodowych nie jest możliwy. Jednym z nich jest słynny Park Narodowy Yosemite, znany z potoków, wodospadów oraz ogromnych sekwoi.
Źródło: Reuters, tvnmeteo.pl