"Już od 8 rano jest nie do zniesienia"

Temperatura w weekend na południu i wschodzie Hiszpanii przekraczała w niektórych miejscach 30 stopni Celsjusza. Wielu mieszkańców postanowiło poszukać ochłody poza swoimi domami i nie wystraszyły ich nawet burze czy ostrzeżenia meteorologów. Plaże były zatłoczone.

- Już około godziny 8 rano jest nie do zniesienia - opowiadali niektórzy.

Wyjątkowo upalnie zaczął się też ten tydzień. Jak poinformowała krajowa agencja meteorologiczna AEMET, w poniedziałek najgoręcej było w gminie Sant Julià de Vilatorta w prowincji Barcelona, gdzie zmierzono 35,2 stopnia Celsjusza.

Upały widać w prognozach także na kolejne dni. W weekend temperatura ma osiągać 34 st. C na północnym wschodzie, wschodzie, w środkowej i południowej części Hiszpanii.

W przyszłym tygodniu natomiast spodziewany jest wzrost temperatury do blisko 40 st. C. Długoterminowe prognozy sugerują, że czerwiec i lipiec mogą przynieść średnią temperaturę o wiele wyższą od średniej dla tych miesięcy. Meteorolodzy obawiają się, że tak wczesne pojawienie się niezwykle wysokiej temperatury może oznaczać, że całe lato będzie bardzo trudne pod tym względem.

Jak przekazała agencja AEMET, tegoroczna wiosna w Hiszpanii jest już najcieplejszą od 1961 roku. To także najbardziej sucha wiosna od 62 lat, po wiośnie z 1995 r.

"Od początku wiosny doświadczamy wyjątkowo wysokich wartości temperatury. Na niektórych obszarach kraju nie padało od ponad 100 dni" - poinformowano.