Część Japonii zmaga się ze skutkami rekordowych ulew. Najtrudniejsza sytuacja panuje w południowo-zachodniej części kraju, gdzie obowiązują ostrzeżenia przed podtopieniami i osuwiskami. Jak podały lokalne media, na skutek żywiołu zginęła co najmniej jedna osoba.
Od czwartku przez Japonię przechodzi aktywny front atmosferyczny, przynoszący ze sobą obfite opady deszczu. Jak przekazała Japońska Agencja Meteorologiczna (JMA), w sobotę w prefekturze Yamaguchi i północnej części wyspy Kiusiu padły historyczne rekordy sumy opadów. W mieście Yamaguchi w ciągu 24 godzin spadło 289 litrów opadów na metr kwadratowy, a w Kunimi - 249,5 l/mkw.
Front nadal się utrzymuje
Rekordowe opady deszczu spowodowały zalanie niektórych miast i miejscowości, na przykład Sanyo-Onoda w prefekturze Yamaguchi. Rzeka Asa wystąpiła z brzegów, zalewając domy i drogi. Jak donoszą lokalne media, w wyniku podtopień zginął mieszkaniec tego regionu, zaś co najmniej jedna osoba jest nadal poszukiwana.
Niebezpieczna sytuacja
W niedzielę front znajdował się nad prefekturą Kagoshima na Kiusiu, przynosząc kolejne ulewy, a w poniedziałek może on spowodować jeszcze silniejsze opady deszczu. JMA ostrzega, że na wyspie rośnie ryzyko osunięć ziemi. Jak tłumaczą meteorolodzy, osuwiska mogą występować nawet po ustaniu deszczu, a poziom rzek może dalej wzrastać. JMA zaapelowała do mieszkańców o śledzenie nakazów ewakuacji.
Źródło: Reuters, NHK, tvnmeteo.pl