Cyklon tropikalny Biparjoy uderzył w nocy w wybrzeże Indii. Zjawisko przyniosło ze sobą porywisty wiatr, który niszczył domy, drogi i infrastrukturę techniczną w stanie Gudźarat. Chociaż żywioł słabnie, wciąż może spowodować ogromne podtopienia za sprawą niesionych przez siebie ulew.
W nocy z czwartku na piątek czasu lokalnego cyklon tropikalny Biparjoy uderzył w wybrzeże Indii. W momencie dotarcia do lądu niósł on ze sobą ulewny deszcz oraz wiatr o prędkości od 105 do 115 kilometrów na godzinę.
Wyrwane drzewa, uszkodzone budynki
Jak podały indyjskie służby meteorologiczne, Biparjoy (co w języku bengalskim oznacza "katastrofę" lub "nieszczęście") uderzył w ląd w pobliżu miasta Jakhau w stanie Gudźarat, niedaleko granicy z Pakistanem. Żywioł spowodował spore zniszczenia w regionie - lokalna telewizja pokazywała wyrwane z korzeniami drzewa, przewrócone słupy transmisyjne, uszkodzone budynki i nieprzejezdne, zalane drogi.
Aby zapobiec tragedii, w ciągu ostatnich kilku dni w Indiach i Pakistanie ewakuowano ponad 180 tysięcy osób zamieszkujących zagrożone tereny. Mimo starań przed dotarciem do lądu żywioł pozbawił życia co najmniej siedem osób - cztery utonęły we wzburzonych falach, zaś trzy zginęły na lądzie wskutek silnego wiatru. Od momentu uderzenia cyklonu nie odnotowano kolejnych ofiar śmiertelnych.
Ulewy, burze i podtopienia
Indyjska agencja meteorologiczna ostrzegła, że niebezpieczeństwo związane z Biparjoy nie mija. W stanach Gudźarat i Radżastan mają bowiem utrzymywać się ulewne deszcze, przynoszące ze sobą powodzie błyskawiczne. Miejscami do soboty może spaść nawet 500 litrów deszczu na metr kwadratowy.
W Pakistanie w okolicach Hajdarabadu, Nooriabadu i Thatty spodziewane są umiarkowane lub ulewne deszcze. Departament meteorologiczny wydał również ostrzeżenia przed burzami pyłowymi i burzami z piorunami w południowej prowincji Sindh, z ulewnym deszczem i wiatrem o prędkości 80-100 km/h.
Źródło: Reuters, CNN