Huragan Melissa dotarł do południowo-zachodniej Jamajki w pobliżu New Hope, około 160 kilometrów od stolicy, Kingston. Spodziewany jest tam zagrażający życiu sztorm z falami o wysokości do 4 metrów. Według meteorologów to najpotężniejszy huragan, jaki kiedykolwiek uderzył w tę karaibską wyspę.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Pierwsze ofiary śmiertelne jeszcze przed uderzeniem huraganu Melissa
- W tej chwili jest punkt kulminacyjny przejścia huraganu przez wyspę. Nasi znajomi z zachodniej części wyspy są już odcięci od świata. Nie dostajemy od nich wiadomości - powiedział Michał Biernacki, Polak mieszkający w stolicy Jamajki, Kingston. - Na naszym osiedlu są połamane drzewa, latają gałęzie, ale my jesteśmy bezpieczni - dodał.
Jamajka od trzech dni przygotowywała się na nadejście Melissy. Ulice Kingston od kilkunastu godzin są opustoszałe. Już wcześniej zgłaszane były osuwiska, powalone drzewa i przerwy w dostawach prądu.
- Przebywamy w domu, który ma bezpieczną betonową piwnicę. Osiedle wyposażone jest w dodatkową wodę. Kilka dni temu sami zakupiliśmy duże zapasy wody, mamy butle z gazem - mówił Michał Biernacki. Od kilku dni jego rodzina siedzi w domu. - Wychodzimy tylko, żeby zrobić niezbędne zakupy - dodał.
"Ludzie przygotowują się na powodzie"
Zapytany o przygotowania na przyjście huraganu, mówił o zabezpieczonych dyktami witrynach sklepów i samochodach parkowanych w miejscach oddalonych od drzew. - Ludzie przygotowują się na powodzie. Władze starają się, ale możliwości są ograniczone, bo nikt w ciągu kilku dni nie jest się w stanie przygotować - ocenił.
- Pojawiło się dużo informacji, gdzie i jak się chować. W niektórych rejonach była obowiązkowa ewakuacja, ale ludzie niechętnie opuszczali domy z obawy o kradzieże - zwrócił uwagę.
Melissa jest w rankingu najpotężniejszych huraganów na Atlantyku tuż przed Katriną, która w sierpniu 2005 roku dokonała potężnych spustoszeń na południowym wybrzeżu Stanów Zjednoczonych, zwłaszcza w Nowym Orleanie i okolicach. Tamta pozostaje najkosztowniejszym huraganem na Atlantyku w historii - straty materialne oszacowano wówczas na 125 miliardów dolarów.
Autorka/Autor: asty/tr
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Reuters