Szła do salonu obejrzeć telewizję, przetoczyła się przed nią ogromna skała

Całą sytuację udało się nagrać dzięki domowemu monitoringowi. Na filmie widać, jak bardzo było to niebezpieczne.

- Usłyszałam głośne uderzenie. I wtedy skała przetoczyła się tuż przede mną, tak szybko, że jej nie dostrzegłam. Najpierw usłyszałam hałas, a potem pytanie mojego męża, czy wszystko w porządku - opowiadała 65-letnia Caroline Sasaki. Jak dodała, głaz mógł mieć nawet 1,5 metra średnicy.

Według ekspertyzy Departamentu Policji Honolulu, skała odpadła i przetoczyła się w dół, niszcząc najpierw ogrodzenie z pustaków, potem samochód rodziny. Następnie wpadła przez szklane drzwi, przebiła podłogę w salonie, a na końcu jeszcze jedną ścianę, zanim znalazła się w salonie.

Kobieta porusza się wolno z uwagi na chorą nogę. Prawdopodobnie w tym wypadku tempo jej chodzenia mogło uratować jej życie.

- Gdyby żona zrobiła o jeden krok więcej, wiecie, co by się stało - relacjonował mąż kobiety. Małżeństwo przeprowadziło się tu około miesiąca temu, ich poprzedni dom został wyburzony. Najprawdopodobniej nie byli świadomi, że pobliskie wzgórze jest pełne skał, które w każdej chwili mogą się zamienić w niszczycielskie pociski. Sytuacji nie poprawia fakt, że obecnie trwają tam prace wykopaliskowe.

- Od kiedy to zaczęli, bałam się, że to się stanie - powiedziała kobieta.

Po sobotnim incydencie Sasaki jest jeszcze bardziej zdeterminowana, aby prace zostały wstrzymane. Na razie jest wdzięczna, że nic jej się nie stało. Rodzina kobiety czeka na przyjazd ubezpieczyciela, by ocenił szkody. Niszczycielski głaz wciąż tkwi w ich domu.

Według lokalnych mediów, to nie pierwszy taki przypadek. Inny mieszkaniec okolicy kilka dni temu skarżył się, że fragment skały o wielkości około pół metra uderzył w ogrodzenie jego posesji, ale nie przebił się przez nie.