Trąba powietrzna na południu Holandii zabiła jedną osobę i raniła dziewięć innych - poinformowali w poniedziałek wieczorem przedstawiciele regionalnych służb ratowniczych prowincji Zelandia. Ofiara śmiertelna to 73-letnia kobieta. Nadal usuwane są skutki ataku żywiołu, który zrywał dachy domów i przewracał drzewa.
Według komunikatu miejscowych władz sprzed godziny 19, jedna osoba zginęła, a dziewięć innych zostało rannych (wcześniej informowano o 10 rannych, potem o siedmiu). Jak podały wieczorem służby ratunkowe, ofiara śmiertelna to 73-letnia kobieta z miejscowości Wassenaar. Jedna z rannych osób została przewieziona do szpitala, pozostałym pomocy udzieliły na miejscu służby medyczne.
Trąba powietrzna spowodowała też poważne zniszczenia, zrywając dachy budynków i powalając drzewa. Stacja RTL 4 przekazała, że kilkanaście domów zostało "zdemolowanych". - To wyglądało jak na amerykańskich filmach – mówił reporterom jeden z mieszkańców.
W wyniku trąby powietrznej szczególnie ucierpiało miasto Zierikzee w prowincji Zelandia, położone 70 kilometrów na południowy zachód od Rotterdamu, na wyspie Schouwen-Duiveland.
Służby ostrzegają
Regionalne służby ratownicze (Zeeland Veilig) na swej stronie internetowej na bieżąco informują o rozwoju sytuacji. "Bądź świadomy zagrożenia życia" - napisano przed godziną 17. Przekazano wówczas, że nie wszystkie ulice zostały jeszcze zabezpieczone.
Po godzinie 19 zakomunikowano, że straż pożarna, służby ratownicze i służby gminne rozpoczęły inspekcję budynków, które zostały uszkodzone lub zniszczone. Specjaliści mają ocenić, czy mieszkańcy mogą wrócić do swych domów. Te, które zostaną uznane za bezpieczne, będą specjalnie oznakowane. Osoby, które nie dostaną zgody na powrót, będą mogły skorzystać ze schronienia zorganizowanego przez magistrat. W ratuszu powstał punkt informacyjno-recepcyjny. Można tam też uzyskać wsparcie psychologiczne.
Jak poinformowano wieczorem, patrole policji będą w gotowości przez całą noc, pilnując bezpieczeństwa na doświadczonych przez żywioł terenach.
Trąba powietrzna to rzadkość w Holandii
Królewski Holenderski Instytut Meteorologiczny (KNMI) podał, że wiatr w burzy przechodzącej przez kraj w tym samym czasie osiągał prędkość około 75 kilometrów na godzinę.
Trąby powietrzne są rzadkością w Holandii, ale zdarzają się w miesiącach letnich - dodał KNMI. "Obszar, na którym występują, jest zwykle nie większy niż wąski tor o długości od dwóch do kilkudziesięciu kilometrów i szerokości kilkuset metrów" - wyjaśnił.
Przypomniał, że najbardziej niszczycielskie trąby powietrzne ostatnich dziesięcioleci w Holandii, ze śmiertelnymi ofiarami, zdarzyły się w Chaam en Tricht (1967), Ameland (1972), Moerdijk (1981) i ponownie w Ameland (1992).
Źródło: tvnmeteo.pl, Reuters, zeelandveilig.nl, knmi.nl, PAP