Gwałtowne burze przetoczyły się przez kilka amerykańskich stanów. Zjawiskom towarzyszyły intensywne opady deszczu i silny wiatr, który w porywach osiągał miejscami prędkość 135 kilometrów na godzinę. Pojawił się też grad wielkości grejpfrutów. W wyniku gwałtownej aury 33-letni mężczyzna został rażony piorunem. Trzy inne osoby, w tym dziecko, zostały ranne.
Nawałnice nawiedziły w środową noc i czwartek południową, południowo-wschodnią i środkowo-wschodnią część USA. W północno-zachodniej części stanu Floryda utworzyło się potężne tornado. Zjawisku towarzyszył grad o średnicy 6,5 centymetra.
Porażeni piorunem i ranni
W czwartek przed południem 33-letni mężczyzna został porażony piorunem na molo w mieście Panama City Beach na Florydzie, gdy silna burza przetoczyła się to miasto - podała miejscowa policja. W hrabstwie Brevard w tym samym stanie, ale dzień wcześniej, dorosły i dziecko zostali ranni w wyniku gwałtownych burz. Silny wiatr przewrócił pojazd z czterema pasażerami w środku - poinformował Don Walker, rzecznik straży pożarnej hrabstwa Brevard. Dodał, że dziecko trafiło do szpitala, a dorosły został zabrany do centrum urazowego i jest w stabilnym stanie. Amerykańska Narodowa Służba Pogodowa (NWS) podała, że podczas zdarzenia wiatr osiągał prędkość prawie 100 kilometrów na godzinę.
W środę w południowej części hrabstwa Brevard kilka domów na parkingu dla domów mobilnych zostało podziurawionych przez grad, który spadł na ten teren po południu.
W czwartek jeszcze jeden mężczyzna, z miejscowości Naperville w stanie Illinois, został poważnie ranny w wyniku uderzenia piorunem. Jak poinformowała lokalna policja, osoba postronna przeprowadziła resuscytację rannego, zanim na miejsce przybyli sanitariusze i przewieźli go do szpitala.
Grad wielkości grejpfrutów
Prawie 140 kilometrów na południe od Dallas w Teksasie około godziny 17 w środę miejscowego czasu pojawiły się dwa potężne tornada. Zjawiskom towarzyszył wiatr osiągający ponad 100 km/h i grad wielkości grejpfrutów. W pobliżu Waco w Teksasie pojawiły się gradziny o średnicy prawie 12 centymetrów.
- Jak padał grad, nie mogłeś nawet usłyszeć tego, co mówisz - powiedziała w rozmowie CBS19 mieszkanka Teksasu Susan Bass. - Mam dziury w tylnej szybie samochodu, popsute lusterko i wgniecenia w karoserii - dodała.
Źródło: accuweather.com