We francuskich Alpach w rejonie masywu górskiego Mont Blanc zeszła lawina. Porwała grupkę narciarzy, która jeździła poza wyznaczonymi szlakami. Dwie osoby - matka i syn brytyjskiego pochodzenia - zginęły.
54-letnia Brytyjka i jej syn zginęli we francuskich Alpach po zejściu lawiny w rejonie masywu górskiego Mont Blanc. Jak podaje dziennik "The Guardian", oboje byli częścią grupy, która wraz z instruktorem jeździła na nartach poza wyznaczonymi szlakami (ang. off-piste).
W czwartek na wysokości 2300 metrów w pobliżu ośrodka narciarskiego Saint-Gervais-les-Bains w Górnej Sabaudii zeszła lawina szeroka na 400 metrów. Jak poinformowali żandarmi górscy, została prawdopodobnie wywołana przez grupę narciarzy znajdujących się wyżej na stoku.
Uratował go detektor lawinowy
Ciała dwóch osób udało się znaleźć po pięciu godzinach poszukiwań. Trzeci narciarz, przewodnik, również został przysypany, ale był wyposażony w detektor lawinowy i szybko udało się go odnaleźć. Miał odnieść lekkie obrażenia. Pięciu innym osobom udało się uciec, w tym mężowi i ojcu zmarłej.
Policja poinformowała, że wszczęto dochodzenie w celu ustalenia okoliczności śmierci.
Mer Saint-Gervais, Jean-Marc Peillex, powiedział dziennikarzom, że "niestabilna" pogoda nie była odpowiednia do przebywania poza szlakami. - Padał deszcz, śnieg, było ciepło. Mamy tu dość oznaczonych tras zjazdowych - oświadczył mer.
Jak zauważa BBC, każdego roku we Francji w lawinach ginie około 110 osób, doprowadzając do około 30 zgonów.
Źródło: The Guardian, BBC, PAP
Źródło zdjęcia głównego: roberto muratore/Shutterstock