Całe wyspy zapadają się do morza. "Powrót do normalnego życia jest już niemożliwy"

shutterstock_530865703
Scenariusze zmian klimatu
Źródło: TVN24
Zamieszkałe wyspy powoli zapadają się do Zatoki Manilskiej. Na jednej z nich, Pugad, rytm dnia wyznaczany jest przez przypływy i odpływy, a do powodzi dochodzi kilka razy w tygodniu. Naukowcy szacują, że teren w niektórych regionach Filipin obniża się w tempie prawie 11 centymetrów rocznie.

Na świecie poziom morza podnosi się średnio o 3,6 milimetra rocznie, ale w niektórych regionach proces ten postępuje znacznie szybciej. Jednym z krajów najpoważniej dotkniętych tym problemem są Filipiny. Jak ocenia krajowy Departament Środowiska i Zasobów Naturalnych, średnie tempo podnoszenia się poziomu morza jest tam trzykrotnie większe, zaś w niektórych regionach zatapianie się lądu postępuje jeszcze szybciej.

Powodzie kilka razy w tygodniu

Najgorsza sytuacja panuje w prowincji Bulacan, gdzie wybrzeże zapada się pod wodę w tempie prawie 11 centymetrów rocznie, a powodzie stają się normą. Taka sytuacja panuje na niewielkiej wysepce Pugad - siedmiohektarowym skrawku lądu zamieszkałym przez ponad 2500 osób. Niektórzy mieszkańcy zaczynają każdy dzień od pozbywania się z domów wody, która nagromadziła się w nocy.

- Wylewanie jej zajmuje tak dużo czasu - opowiadała w rozmowie z mediami Maria Tamayo, właścicielka straganu z jedzeniem. - Muszę zebrać wodę, zanim moje wnuki się obudzą, bo inaczej mogą poślizgnąć się na podłodze. Ale to nic nie daje, wody wciąż jest więcej.

Na Pugad morze wpływa na rytm dnia. Harmonogram zajęć w jedynej szkole na wyspie jest codziennie modyfikowany w oparciu o warunki powodziowe, aby zapobiec zarażeniu dzieci chorobami przenoszonymi przez wodę. Większość domów została podniesiona na palach, a właściciele sklepów korzystają z wysokich stołów, aby chronić swoje towary przed powodziami. Do podtopień dochodzi nawet kilka razy w tygodniu.

Jak opowiadała Maria Tamayo, konieczność ciągłego dostosowywania domu do zmieniających się warunków pochłonęła całe oszczędności rodziny - od 2022 roku co roku podnoszą swój dom, dodając więcej żwiru i betonu, aby pozostać ponad wodą. Jej mąż Rodolfo dodał, że opuszczenie wyspy jest niemożliwe, ponieważ rodzina pozostanie bez środków do życia.

Wybrzeże Zatoki Manilskiej, gdzie zapadanie się lądu jest szczególnie szybkie
Wybrzeże Zatoki Manilskiej, gdzie zapadanie się lądu jest szczególnie szybkie
Źródło: Shutterstock

Wioski zapadają się do morza

Wyspa nie jest jedynym zagrożonym terenem na Filipinach - wiele innych nadbrzeżnych regionów powoli zapada się do morza. Jak wyjaśnił geolog Mahar Lagmay, tak szybkie osiadanie gruntu jest spowodowane niewłaściwą eksploatacją wód gruntowych, która pogłębiła skutki podnoszenia się poziomu mórz w wyniku zmian klimatycznych.

- Myślę, że ze względu na zmiany klimatyczne powrót do normalnego życia w naszej wiosce jest już niemożliwy - powiedział Jaime Gregorio, sołtys jedynej wsi leżącej na wyspie Pugad. Jak dodał, co trzy lata wykonywana jest przebudowa dróg, aby społeczność mogła funkcjonować, ale zmiany polityczne utrudniły realizację długoterminowych projektów ograniczających skutki powodzi.

Lagmay przekazał, że osiadanie gruntu może być odwracalne dzięki skutecznej polityce rządowej regulującej nadmierne kopanie studni. Rozwiązanie problemu podnoszenia się poziomu mórz jest jednak niemożliwe bez wspólnych wysiłków wysoko uprzemysłowionych krajów świata na rzecz ograniczenia emisji gazów cieplarnianych.

Czytaj także: