Intensywne opady deszczu spowodowały, że w boliwijskim mieście Cobija wezbrała rzeka Acre. Doszło do powodzi powodujących rozległe zniszczenia. Ewakuowano ponad 180 rodzin. Ludzie zabierali tylko najpotrzebniejsze rzeczy, ratowali też zwierzęta domowe.
Na północy departamentu Pando oraz w górzystej części Peru i Brazylii przez trzy dni padał deszcz, który powodował, że przepływ wody w rzekach zwiększał się z minuty na minutę.
Ulewne deszcze sprawiły między innymi, że poziom wody w rzece Acre, przepływającej przez boliwijskie miasto Cobija, gwałtownie się podniósł. W ocenie lokalnych władz miasto doświadczyło powodzi największej od ośmiu lat. Biuro burmistrza poinformowało, że poziom wody w rzece Acre wzrósł w ciągu kilku dni o 11,5 metra.
Powódź w Boliwii
Żywioł zmusił ponad 180 rodzin do opuszczenia domów. Ludzie zabierali tylko najpotrzebniejsze rzeczy, ratowali zwierzęta domowe. Lokalne media podały, że nie odnotowano ofiar śmiertelnych. Dotknięte powodzią rodziny otrzymały pomoc od władz miasta, prywatnych firm i uniwersytetu. Na miejsce przybyli minister środowiska Juan Santos Cruz i wiceminister obrony cywilnej Juan Carlos Calvimonte.
Burmistrz Ana Lucia Reis przyznała, że były trudne chwile, ale "dzięki Bogu nie było strat w ludziach dzięki pracy prewencyjnej różnych instytucji i wsparciu sił zbrojnych".
Miasto Cobija położone jest na północ od La Paz, stolicy Boliwii, przy granicy z Brazylią, na wysokości 280 metrów nad poziomem morza. Ostatnią gwałtowną powódź odnotowano tu w lutym 2015 roku, kiedy zalane zostały dzielnice: Mapajo, Junín, Villa Montes, Puerto Alto, Cataratas, Frontera.
W innym regionie susza
W tym samym czasie mieszkańcy okolic Cochabamby w środkowej Boliwii zmagają się z suszą, która spowodowała znaczne szkody na polach uprawnych. - Mam nadzieję, że natura znów obdarzy nas spokojem - powiedział rolnik z wioski Valle Alto.
Źródło: ENEX, eldiario.net